Grace Woodward pochowała matkę anorektyczkę. Teraz mówi głośno o kulcie ciała
Była jurorką w brytyjskim "Top Model". Szykowała stylizacje dla największych gwiazd muzyki, kina i świata mody. W końcu powiedziała dość.
Woodward była utożsamiana z szeregiem programów telewizyjnych, których nieodłącznym elementem jest moda i uroda. Oprócz brytyjskiej edycji "Top Model" udzielała się w tamtejszym "X Factorze" i była członkiem zespołu stylistów w "Królach kiczu". W programie, który można oglądać w Telewizji WP, Woodward zaprasza najdziwniej ubranych Brytyjczyków i prosi publiczność o wyrażenie swojej opinii na temat ich stylu. Po ocenie rozpoczyna się metamorfoza, która pozwoli im stać się najmodniejszą wersją samych siebie.
- Ostatnio postanowiłam zmienić kierunek swojej kariery – mówiła niedawno w rozmowie z "U Magazine". – Idea stylu i tego, jak używamy ubrań w oderwaniu od ich funkcjonalności będzie mnie zawsze fascynować. Jednak z wielu powodów nie pałam już miłością do tej branży – przyznała 42-latka.
Woodward powiedziała wprost, że rzuciła pracę dyrektorki marki w branży modowej, gdy przeżywała egzystencjalny kryzys, który zbiegł się z pierwszymi od dwóch lat rodzinnymi wakacjami.
Jako młoda mama (dziś jej syn ma 5 lat) zauważyła, że większość wolnego czasu spędza na myśleniu o swoim ciele. O tym, czy dobrze wygląda, czy nie jest za gruba etc. W końcu zrozumiała, że do niczego dobrego to nie prowadzi. Szczególnie, że najgorszy przykład takiego myślenia miała we własnym domu. Woodward wyznała, że jej matka była chora na anoreksję, która stała się przyczyną śmierci.
- Chcę powiedzieć wszystkim kobietom, dla których przebywanie na siłowni pięć dni w tygodniu nie jest pracą, że w każdej z nas jest piękno, którego nie pozwala nam się ujawniać, a nawet dostrzegać – powiedziała w wywiadzie.
Jedną z jej inicjatyw mającą zmienić sposób myślenia o kobiecym ciele, był projekt "Body of Work" na Instagramie. Grace zaczęła od najprostszej rzeczy. Rozebrała się do naga, wzięła na ręce równie nagiego, 1,5-rocznego synka i zrobiła selfie w lustrze.
- Byłam już wyczerpana, kompletnie wykończona myśleniem o sobie źle, bez względu na to, czy jestem chuda, wysportowana, czy ani taka, ani taka – tłumaczyła Woodward, która swoim zdjęciem bez retuszu wywołała konstruktywną dyskusję i zachęciła inne kobiety w różnym wieku do przedstawienia swoich historii. Pozytywny odzew zaskoczył Grace, jednak większym zaskoczeniem było usunięcie zdjęcia po 3 miesiącach od publikacji.
- Instagram pozwala jednej osobie wcisnąć guzik i powiedzieć, że jej się to nie podoba, mimo że tysiące innych ludzi zdążyło wyrazić swój zachwyt nad pięknem tego zdjęcia – stwierdziła Grace. – Najwyraźniej nie ma nic złego w pokazywaniu śmierci, pornografii czy kobiet jako obiektów seksualnych, ale przez jedną osobę wciskającą guzik moje zdjęcie z synem zostało usunięte.
Młoda mama nie złożyła broni i wrzuciła tę fotkę jeszcze raz. Tym razem zasłoniła pośladki dziecka serduszkiem, ale w niczym to nie pomogło. Przerobione zdjęcie znowu zniknęło z jej konta.
- Wygląda na to, że system nie działa, zwłaszcza w przypadku kobiety, która nie wystawia się na pokaz jako obiekt seksualny – skwitowała stylistka.
Pozytywny odzew kobiet zachęcił Woodward do dalszego działania. Nie mówi o szeroko zakrojonej akcji społecznej, bo uważa, że jest za mało rozpoznawalna, by być twarzą większego ruchu. Myśli jednak o filmie dokumentalnym, którym dotrze do kobiet mającym problem z zaakceptowaniem własnego ciała.
Oglądaj program "Królowie kiczu" w Telewizji WP we wtorek 11 grudnia o 15:00. Telewizja WP dostępna jest w ramach bezpłatnej telewizji naziemnej, na platformie NC+ (kanał 170) oraz w sieciach kablowych m.in.: Vectra (128), Netia (30), Orange (35), Multimedia (38), UPC (158/116), Inea (28), Toya (17) oraz w WP Pilot.