"Gra o tron": To nie pierwsza afera z kawą

W ostatnim odcinku "Gry o tron" produkcja zaliczyła wpadkę. Na ekranie pojawił się kubek z kawą. Ale kilka lat temu fani wytropili podobny przypadek – a przynajmniej tak myśleli.

"Gra o tron": To nie pierwsza afera z kawą
Źródło zdjęć: © HBO stopklatki
Karolina Stankiewicz

Ostatni odcinek "Gry o tron" mocno rozczarował fanów. Naprędce zlepione wątki, nielogiczne zamknięte historie, papierowe dialogi – to wszystko złożyło się na bodaj najgorszy odcinek w historii tego serialu. "Wisienką na torcie" okazał się jeden szczegół, który wychwycili uważni widzowie – na ekranie pojawił się papierowy kubek po kawie.

To nie pierwszy raz, kiedy taka sytuacja miała miejsce. W 2014 roku, po pamiętnym odcinku, w którym Joffrey Baratheon się ożenił, w sieci zaczęło krążyć zdjęcie, na którym widać, jak Jamie Lannister trzyma w ręku kubek z kawą.

Szybko jednak okazało się, że ujęcie nie znalazło się w samym odcinku, a jedynie w materiale "making off". W dodatku Jamie Lannister trzyma kubek z kawą w ręce, która w poprzednim sezonie została odcięta.

Domniemana wpadka nie miała więc miejsca w czwartym sezonie. Niestety w ostatnim odcinku na ekranie faktycznie pojawiła się kawa. I choć część osób przypuszcza, że był to celowy zabieg, puszczenie oka do widzów, to sądząc po jakości produkcji, wydaje nam się, że było to po prostu niedopatrzenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (48)