Do tej pory ją pamięta. Jedna scena z serialu była źle nakręcona
Duża część widzów nie była usatysfakcjonowana finałem "Gry o tron". Tym razem twórca całego uniwersum, George R.R. Martin, ujawnił, która scena w historii serialu najmniej przypadła mu do gustu.
30.09.2020 15:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W połowie kwietnia George R.R. Martin opublikował na swojej stronie internetowej wiadomość, w której opisał, jak znosi izolację spowodowaną pandemią koronawirusa. Pisarz uspokoił swoich czytelników, twierdząc, że nie muszą się o niego martwić: "Do tych, którzy się o mnie martwią: tak, wiem, że jestem podatny na zarażenie, biorąc pod uwagę mój wiek i kondycję fizyczną. Ale na ten moment czuję się dobrze i stosuję się do wszystkich zaleceń" - poinformował Martin.
Tym razem George R.R. Martin, twórca książkowego pierwowzoru serialu "Gra o tron", zabrał głos w innej sprawie. Znany autor zazwyczaj w pochlebny sposób wypowiadał się na temat ekranizacji swojego dzieła. Aczkolwiek nie wszystko, co zostało wdrożone w produkcji HBO, spodobało się pisarzowi. Martin znalazł swojego "faworyta" w pierwszym sezonie serialu.
Okazuje się, że pisarzowi najmniej przypadła do gustu wyprawa króla Roberta Baratheona na polowanie. George R.R. Martin uzasadnił, czemu akurat ta scena najmniej mu się spodobała.
- Najmniej lubię scenę polowania króla Roberta. Czterech facetów chodzi po lesie z włóczniami i liczy na to, że spotka dzika. Nie tak wyglądały królewskie polowania. Powinna być setka takich gości, powinny być domki myśliwskie. Do tego myśliwi, konie, psy, dmuchanie w rogi. Tak się robi królewskie polowanie! W tamtym momencie nie mogliśmy jednak sobie na to pozwolić - wyjaśnił Martin.