"Gra o tron". Fryzura Daenerys to nie dzieło przypadku
Koniec. Finito. "Gra o tron" rozstrzygnięta na dobre. I chociaż ostatni odcinek serialowej sagi już za nami, to możemy być pewni, że jeszcze jakiś czas będą wypływały ciekawostki wychwycone przez najwierniejszych fanów. Jak i stało się tym razem. W roli głównej: fryzura Daenerys. Ta ostatnia jest nieprzypadkowa.
20.05.2019 | aktual.: 20.05.2019 17:36
"Gra o tron" to jedno z największych telewizyjnych widowisk, jakie oglądaliśmy w ostatnich latach. Scenarzyści na podstawie książek George'a R. R. Martina knuli mistrzowskie intrygi, w których miliony widzów zanurzały się jak w gorącej wodzie po długim treningu. Chętnie i z przyjemnością. Scenarzyści, kostiumografowie i scenografowie dwoili się i troili, by świat mieszkańców Siedmiu Królestw przedstawić jak najdokładniej.
Szczegóły były kluczowe od samego początku. Zdarzyło się sporo wpadek – jak choćby w ostatnich odcinkach 8. sezonu. Po pierwsze: gdy Jamiemu magicznie odrosła na chwilę ręka. Po drugie: gdy na planie ktoś zostawić najsłynniejszy dziś kubek Starbucksa. Po trzecie: gdy w finale podczas narady lordów kamera nie ominęła plastikowych butelek (plastik jest już wszędzie, nawet w Westeros!).
Tym razem internauci zwracają uwagę na fryzurę Daenerys. Trzeba przyznać, że jej warkocze, widoczne nomen omen już w zapowiedzi, zdradzają, że wygrała bitwę o King's Landing. A dlaczego? Z każdym zwycięstwem fryzura Matki Smoków była coraz bardziej skomplikowana. W ostatnim odcinku mnóstwo splotów, warkoczy i zawijasów świadczy wprost o tym, że odniosła największe zwycięstwo nad swoimi wrogami.
Co idealnie widać też na przestrzeni lat. Pamiętacie, jak Daenerys prezentowała się w pierwszym sezonie? Rozpuszczone włosy świadczyły o jej niewinności.
W jednym z odcinków Dany dobitnie wyjaśniła bratu, że nie ma prawa do noszenia warkocza, jeśli nie wygrał żadnej bitwy – takie reguły panowały u Dothraków. Reguły, których jak widać przestrzegała do samego końca.
W 3. sezonie Daenerys zaczęła formować swoją armię. Zyskała władzę nad Nieskalanymi, a w dodatku kilka warkoczy. Internauci nie mają wątpliwości, że w 3. sezonie fryzura Matki Smoków nawiązuje do tego, jak "stylizował się" Khal Drogo.
W 4. sezonie warkocze robią się coraz grubsze i dłuższe. Zmianę widać też wyraźnie w kolejnym sezonie; za to w szóstym musiała się pozbyć wszystkich splotów. Wtedy to Daenerys niemal zginęła z rąk Dothraków.
W 8. sezonie warkocze trzymają się ciasno. Armia Daenerys zwycięża, trup ścieli się gęsto, więc fryzura musi być odpowiednia. Zmienia się oczywiście i wtedy, gdy królowa dowiaduje się o zdradzie Varysa, Tyriona i Jona. Jest w żałobie po Missandei. Wtedy też charakteryzacja ma ogromne pole do popisu. Poniosła ogromną porażkę, więc włosy są częściowo rozpuszczone.
Ale warto przypomnieć, że fryzjerki z planu "Gry o tron" nie miały łatwo. W jednym z odcinków 8. sezonu łatwo można zwrócić uwagę na błąd, jaki wkradł się podczas montażu. Ogarnianie fryzury Daenerys w końcu przerosło nawet mistrzów, którzy tak dobrze radzili sobie w poprzednich sezonach.
Ale przyznajcie, trochę będzie wam brakować wszystkich teorii spiskowych na temat bohaterów "Gry o tron"...