Gilon powiedziała to przed kamerami. "Dziękuję byłym dziewczynom Mateusza"
Karolina Gilon i Mateusz Świerczyński mają już za sobą pierwsze oficjalne wyjście jako para. W niedzielę 17 marca pojawili się na widowni trzeciego odcinka "Tańca z gwiazdami". Nie szczędzili sobie czułości. Po tanecznym show udzielili wspólnego wywiadu. Opowiedzieli o kulisach swojej relacji.
Od dłuższego czasu fani plotkowali na temat związku prowadzącej "Love Island" i uczestnika siódmej edycji. Przez długi czas ani jedno, ani drugie nie zaprzeczało, ale też nie potwierdzało doniesień. W końcu jednak zabrali głos w sprawie i publicznie przyznali, że są razem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Karolina Gilon w związku z Mateuszem Świerczyńskim
- Trochę to ukrywaliśmy, żebyśmy mieli czas się poznać, żebyśmy mieli czas się zmierzyć z takim szokiem, że spotkało nas to, co nas spotkało, to, co nas połączyło. Musieliśmy chwilę sami się z tym zapoznać, a dopiero później stwierdziliśmy: "dobra, to już jest czas", bo już nasi followersi tam się denerwowali. (...) Odbijałam się w Mateusza okularach na wakacjach - przyznała była modelka w rozmowie z Plejadą.
Jako para zadebiutowali w trzecim odcinku programu "Taniec z gwiazdami". Pojawili się na widowni, a fotoreporterzy szybko wyłapali, jak skradli sobie buziaka. - Powiem szczerze, że nie uznaję tego za debiut. Po prostu zabrałam mojego chłopaka do pracy - powiedziała Karolina, a Mateusz dodał: - Czujemy się fajnie, ja się czuję fantastycznie.
Pierwszy wspólny wywiad Karoliny Gilon i Mateusza Świerczyńskiego
W rozmowie z Plejadą para uchyliła nieco rąbka tajemnicy. Opowiedzieli o swojej relacji, o tym, kto jako pierwszy wykonał krok w stronę drugiej osoby. - Poznaliśmy się na Wyspie Miłości. Mateusz był wtedy uczestnikiem i totalnie nie widziałam w nim tego, co widzę teraz. Zawsze mam taką ścianę między mną a uczestnikami - relacjonowała prowadząca "Love Island".
- Byliśmy kumplami, ale było takie "Karola, jak chcesz, to przyjadę po ciebie, odwiozę cię, żebyś trafiła bezpiecznie do domu". Ja się godziłam, odwoził mnie do domu, ja wysiadałam. Weszłam do domu, "pa, pa", potem wiadomości. To były takie małe, fajne, romantyczne kroki. Chyba tak, jak właśnie zawsze sobie to wyobrażałam. Powoli, tak jak trzeba. I tak na takim gruncie koleżeńskim - wyznała Gilon.
Gospodyni miłosnego show została też zapytana o to, jak reaguje, gdy ludzie negatywnie komentują w sieci jej partnera. W końcu Mateusz w "Love Island" miał burzliwe relacje z kobietami.
- Uważam, że Mateusz świetnie wypadł w naszym programie. I mówię to teraz uczciwie, nie dlatego, że jest moim chłopakiem, ale naprawdę wypadł fajnie. To, że komuś się coś zarzuca w sieci, to zawsze tak będzie, nie urodził się taki, co by wszystkim dogodził. Mateusz miał partnerki w programie, ja w moim życiu też miałam partnerów, ale nie ma to znaczenia. My mamy tak grubą krechą odcięte, nie gadamy o byłych, chyba że są tu jakieś fajne, ciekawe anegdoty. Mamy szacunek do naszych byłych, po prostu ucinamy te tematy, bo co nas obchodzi nasza przeszłość. Jesteśmy tu i teraz.
Pod koniec Karolina zwróciła się do byłych partnerek Mateusza. - Dziękuję jego dziewczynom, że im nie wyszło, bo dzięki temu my możemy być razem.
Jakie mają plany na przyszłość?
- Dzieci, ślub, wszystko. A tak serio, żyjemy chwilą i jest nam bardzo dobrze — zdradziła była modelka.
Z kolei Mateusz wtrącił się, mówiąc: - Cieszymy się z każdego dnia i tak naprawdę jest coraz lepiej. Każdego dnia kochamy się coraz bardziej. Jak jedno i drugie dzieci nigdy nie chciało, tak teraz stwierdziliśmy "kurczę, a może kiedyś?". Ładne by było, nie? Przede wszystkim życzę takiej miłości, właśnie takiej.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: