Gigantyczna klapa. Z tym serialem Netflix wiązał ogromne nadzieje

Serwis filmowy Deadline poinformował, że szefowie Netfliksa podjęli decyzję o zakończeniu prac nad serialem "Siły Kosmiczne". Pierwszy sezon oryginalnej produkcji największej platformy streamingowej cieszył się dużą popularnością i nikt chyba nie spodziewał się, że jego kontynuacja okaże się finansową klapą. Tymczasem wyniki oglądalności okazały się fatalne.

Druga seria "Sił Kosmicznych" pojawiła się na Netfliksie pod koniec lutego bieżącego roku. Podczas premierowego weekendu była oglądana przez zaledwie 12,3 mln godzin. Lepszym wynikiem mogły się na przykład pochwalić polskie produkcje: "Krakowskie potwory", których oglądalność wyniosła na starcie 13,3 mln godzin oraz "Zachowaj spokój" – 17,3 mln godzin.

Tymczasem "Siły Kosmiczne" były jednym z najbardziej prestiżowych projektów Netfliksa. Ekipa, która pracowała przy przebojowym serialu "The Office", miała być gwarancją sukcesu. W produkcji, obok Steve'a Carella, wystąpili także John Malkovich, Lisa Kudrow czy wschodząca gwiazda amerykańskiego kina Diana Silvers.

Co ciekawe, drugi sezon "Sił Kosmicznych" zebrał bardzo dobre recenzje krytyków. Na portalu Rottentomatoes aż 90 proc. ich opinii o serialu było pozytywnych. Satyryczna produkcja, dla powstania której inspiracją były słowa Donalda Trumpa o stworzeniu specjalnej jednostki wojskowej, mającej za zadanie chronić satelity i ziemską przestrzeń kosmiczną, okazała się jednak zbyt wymagająca dla widzów Netfliksa.

Radosny wyścig ku samozagładzie, który był tematem przebojowej produkcji z Leonardo DiCaprio "Nie patrz w górę", tym razem nie zainteresował widzów. A szkoda, bo "Siły Kosmiczne" to jedna z ciekawszych propozycji Netfliksa.

Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.