Franciszek Przybylski skończył 30 lat. Opowiedział o terapii i chorobie
Franciszek Przybylski znany widzom z "M jak miłość" skończył 30 lat. Na Instagramie zamieścił z tej okazji obszerny wpis, w którym wyjawił, że od lat zmaga się z chorobą. Po raz pierwszy opowiedział o tym, co się z nim działo.
Franciszek Przybylski dał się poznać widzom jako Łukasz z "M jak miłość". Przez przeszło sześć lat wcielał się w syna serialowej Marty, czyli Dominiki Ostałowskiej. Ostatecznie odszedł z produkcji i postanowił stanąć po drugiej stronie kamery.
Dziś odnosi sukcesy i jest wziętym operatorem, a pracuje m.in. z Janem Holoubkiem. Trzyma się jednak zazwyczaj z dala od zgiełku show-biznesu. Jest za to aktywny w mediach społecznościowych, gdzie od czasu do czasu donosi o swoich kolejnych zawodowych dokonaniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tym razem jednak zamieścił szczególny post z okazji okrągłych, 30. urodzin. Podzielił się też bardzo osobistym wpisem. Wyznał, że zmaga się z chorobą.
"Dopiero przez ostatni rok zacząłem rzeczywiście żyć tak, jak czuję, że chcę i że mogę. Wiem, co sprawia mi w życiu frajdę, a co nie. Otaczam się ludźmi, którzy sprawiają, że mogę być swoją ulubioną wersją siebie. Rozwijam się tak, jak mogę, umiem i chcę" - napisał.
Wyjawił, że wykryto u niego poważną chorobę, dystymię – depresję nerwicową, która jest rodzajem długotrwałej, przewlekłej depresji. W powrocie do zdrowia i w terapii wspierali go rodzina i bliscy, którym też zadedykował fragment wpisu. Wyznał też, że jest szczęśliwie zakochany.
"Spędzałem mnóstwo czasu z ludźmi, których kocham. Zacząłem leczyć zdiagnozowaną u mnie dystymię. Zakochałem się jak wariat szalony krejzol i psycholek totalny" - dodał.
Zapowiedział też, że niebawem będzie można go zobaczyć znów na ekranie, bo zagrał w trzecim sezonie ulubionego polskiego serialu (można domyślać się, że chodzi o "Belfra", który zadebiutuje we wrześniu).