Finał "The Voice of Poland" za nami. Oto zwycięzca!

Jedenasta edycja "The Voice of Poland" przeszła do historii. Czwórka utalentowanych wokalistów rywalizowała o atrakcyjne nagrody, a przede wszystkim o szansę na zrobienie kariery w branży muzycznej. I choć zwycięzca mógł być tylko jeden, to każdy uczestnik może czuć się wygranym.

Ania, Adam, Krystian i Jędrzej walczyli w finale 11. edycji "The Voice of Poland"
Ania, Adam, Krystian i Jędrzej walczyli w finale 11. edycji "The Voice of Poland"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Występy finałowe to, jak mówili sami uczestnicy, wybuchowa mieszanka ekscytacji i stresu. Nie ma się czemu dziwić. Ania, Jędrzej, Krystian i Adam przeszli bardzo długą drogę od precastingów aż do sobotniego finału. Finałowa czwórka pokonała ponad 12 tysięcy osób, które zgłosiły się na castingi do obecnej edycji show. Na każdym etapie prezentowali niezwykły talent i kunszt muzyczny, które docenili Urszula Dudziak, Edyta Górniak, Michał Szpak, Tomson i Baron. Wszystko po to, aby zdobyć statuetkę, voucher na biżuterię, kontrakt płytowy z Universal Music Polska i 50 tys. zł.

Jak każdy porządny koncert, finał "The Voice of Poland" nie mógł się obyć bez suportu. Za występ "na rozgrzewkę" odpowiadał Andrzej Piaseczny, juror i trener w kilku poprzednich edycjach. Piasek zaśpiewał swój przebój "To co dobre, to co lepsze".

Występy z trenerem i solo

Po nim przyszła kolej na Anię Gąsienicę-Byrcyn. Podopieczna Edyty Górniak była rodzynkiem w męskim gronie finalistów, ale wcale się tym nie przejmowała. Wręcz przeciwnie – dziękowała chłopakom za wsparcie i cieszyła się, że właśnie w takim składzie dotarła do finału.

Ania miała przed sobą dwa występy. Pierwszy w duecie z trenerką, a drugi solo. W obu przypadkach zdecydowała się na repertuar Adele, w którym świetnie się odnajduje. Ania i Edyta pokazały moc, śpiewając razem przebój "Rolling in the Deep", a za ich plecami buchały żywe płomienie. Występ solo ("One and Only") był spokojniejszy, bardziej melancholijny, ale nawet w takiej piosence Ania pokazała pazur.

- Na tym etapie już nie oceniamy, ale się zachwycamy – mówiła po występie Ula Dudziak.

– Niesamowite, twoja droga rozwoju w tym programie była niesamowita – ocenił krótko Michał Szpak.

Drugi w kolejce na scenę był Adam Kalinowski. Na scenie w pierwszym utworze wokalnie wspierał go Tomson, a Baron tradycyjnie chwycił za gitarę. Panowie wykonali przebój Incubus "Drive", którym poderwali pozostałych jurorów do tańca. Występem solo Adam cofnął się w czasie o 30 lat. To właśnie w 1990 r. Gary Moore nagrał swój przebój "Still Got the Blues", który zabrzmiał na scenie "The Voice of Poland". Edyta Górniak nie kryła zachwytu doborem repertuaru.

- Panowie, oh my God! Obłęd! – zachwycała się Górniak.

- I love you very, very much. Śpiewasz sensacyjnie. Jesteś gotowy iść w świat i nieść dobre słowo, radość, wzruszenia – powiedziała Adamowi Urszula Dudziak.

Następnie przyszła kolej na Krystiana Ochmana z drużyny Michała Szpaka. Młody Polak z USA jest wnukiem wielkiego tenora Wiesława Ochmana. I choć na scenie "The Voice of Poland" nie śpiewał utworów operowych, to zdecydowanie wyróżniał się na tle bardziej popowych konkurentów. Razem z Michałem Szpakiem zaśpiewał "My Way", przebój rozsławiony przez Franka Sinatrę, ale w wersji hiszpańskojęzycznej Il Divo. Na swój solowy występ wybrał utwór "Frozen" Madonny, który idealnie podkreślił jego umiejętności i wyjątkowy charakter.

Tę oryginalność i wyjątkowość docenił Baron, życząc Krystianowi, by pozostał taki, jakim jest.

- Bardzo ci dziękuję, że zgłosiłeś się do tego programu. Jesteś przykładem, że wszystko jest możliwe. Zatracam się w twojej muzyce, kiedy śpiewasz – mówiła wzruszona Edyta Górniak.

Na końcu zaśpiewał Jędrzej Skiba z drużyny Urszuli Dudziak, która wspomagała go jazzowymi popisami w utworze "Virtual Insanity" Jamiroquai. Pozostali jurorzy byli zachwyceni i od razu wstali z miejsc. Później Jędrzej wyśpiewał historię nieszczęśliwej miłości ("All I Want" Kodaline), którą zachwycił Edytę Górniak.

- To twój najpiękniejszy występ. Śpiewasz tak czysto, tak jesteś przygotowany. Szok! – mówiła Edyta.

Kunszt Jędrzeja chwalił też Michał Szpak, który chciałby się od niego nauczyć lekkości i śpiewania bez oznak wysiłku.

Niestety zachwyty trenerów nie wystarczyły, by Jędrzej przeszedł do drugiego etapu. Ktoś musiał odpaść i to on, decyzją widzów wysyłających SMS-y, opuścił jako pierwszy scenę "The Voice of Poland".

Drugi etap - polskie piosenki

W drugim etapie finałowym Ania, Kamil i Krystian musieli się zmierzyć z repertuarem polskich gwiazd. Na pierwszy ogień poszła góralka Ania, która wybrała wielki przebój Kasi Wilk z 2008 r. "Do kiedy jestem". Pewność siebie, wielka siła głosu i charyzma – finalistka zaprezentowała się w tym utworze z najlepszej strony. – Ania to jest najwyższa półka – podsumowała Ula Dudziak.

Adam Kalinowski zmierzył się z utworem "Za szkłem" braci Cugowskich i był to kolejny świetny występ tego wieczora. – Uwielbiam każdą twoją interpretację. Chce mi się płakać – mówiła Edyta po występie Adama.

Krystian Ochman zaprezentował swój operowy głos w utworze Zdzisławy Sośnickiej "Nie czekaj mnie w Argentynie". Podopieczny Michała Szpaka nie śpiewa czysto po polsku przez obcy akcent, ale i tak powalił słuchaczy na kolana. - Jesteś niesamowity – skwitował Baron, w czym wtórował mu Tomson. – To jest grzech tak śpiewać – żartowała Edyta Górniak.

Wielki finał

Do wielkiego finału jako pierwszy przeszedł Krystian Ochman. Jego rywalem okazał się Adam Kalinowski.

Adam Kalinowski jako pierwszy zaśpiewał singiel "Kamienice". - Ty jesteś zwierzęciem scenicznym. Wszyscy przedstawiają cię jako wielkiego rockandrollowca, ale ty jesteś niezwykle romantyczny – podsumował Adama Michał Szpak.

Krystian Ochman również zaśpiewał po polsku. Jego własny utwór "Światłocienie" okazał się niezwykłą mieszanką stylów i emocji. – Rozjeba… nie dokończę – powiedział Tomson, który tak jak i Baron jest wielkim fanem piosenki Krystiana. Panowie z Afromental już zapowiedzieli, że chętnie nagrają zwrotkę dla finalisty "The Voice of Poland".

"The Voice of Poland 11" – zwycięzca

Głosem widzów wysyłających SMS-y zwycięzcą 11. edycji "The Voice of Poland" został Krystian Ochman. W nagrodę otrzymał kontrakt płytowy Universal Music Polska, voucher na biżuterię o wartości 5 tys. zł i czek na 50 tys. zł. Nagrodą pocieszenia był voucher na zakupy biżuteryjne za 3 tys. zł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)