Filip Chajzer tłumaczy wpadkę w "Big Brotherze". Rozwścieczył internautów
"Big Brother" znowu w ogniu krytyki. Tym razem poszło o rzekome spotkanie Izy z dziećmi.
05.04.2019 | aktual.: 05.04.2019 10:54
Regulamin domu Wielkiego Brata jest jasno określony. Jednym z punktów jest uniemożliwiona komunikacja ze światem zewnętrznym. Po ostatnim odcinku widzowie mają poważne wątpliwości co do tego, czy uczestnicy na pewno przestrzegają wszystkich zasad. Do sieci trafiło niepokojące nagranie z relacji live. Podobno Iza miała wizytę u lekarza.
- Cześć. Mam głupie zadanie, dlatego to noszę. Cześć kochanie, dzień dobry. Boże, jak się cieszę, że Was widzę. Ja myślałam, że mnie wkręcają, że mam tu przyjść - słychać jak mówi uczestniczka.
Na nagraniu widzowie usłyszeli też dziecięcy głos. Od razu pojawiły się zarzuty, że uczestniczka spotkała się z rodziną. Wpadkę w programie skomentował Filip Chajzer, który prowadzi "Big Brother Nocą".
- Lekarza obowiązuje tajemnica lekarska. Iza odbyła wizytę u lekarza, z pewnością otrzymała diagnozę, ale ze względu na tajemnicę lekarską nie możemy zdradzić, co działo się w programie - wytłumaczył prezenter.
Swoimi słowami rozwścieczył widzów i internautów, którzy nie bardzo wierzą w to, co powiedział gwiazdor.
- Ja zawsze też, jak idę do lekarza, którego widziałam raz w życiu, mówię: "czeeeeeść kochanie" i daję mu buziaka, a później dodaję, że mam "to" na sobie, bo dostałam głupie zadanie.
- TVN pamiętajcie, że robiąc idiotów z oglądających, tylko odwracacie ich od siebie!
Widzieliście ten odcinek?