Wszyscy czekali na występ Krawczyka juniora. Nagle ze sceny padły zaskakujące słowa

Polskie wesele nierozłącznie kojarzy się z hektolitrami alkoholu. Czemu? Może dlatego, że trudno przaśną imprezę z bardziej lub mniej obcymi krewnymi znieść na trzeźwo. Tymczasem Polsat postanowił zaserwować swoim widzom Festiwal Weselnych Przebojów. Niestety zapomniał o zaserwowaniu im alkoholu. Był za to Krzysztof Krawczyk junior, który podbił serca widzów.

Krzysztof Krawczyk junior wystąpił z Trubadurami
Krzysztof Krawczyk junior wystąpił z Trubadurami
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Stankiewicz

Festiwal Weselnych Przebojów w Mrągowie dał nam wszystko to, czego można się spodziewać po klasycznym weselu. Były suknie ślubne, tańce, przaśna muzyka, mało śmieszne żarty, które wprowadzały nastrój niekończących się oczepin. Brakowało tylko pijanego wujka z wąsem, któremu zaczeska tuż po 22:00 zaczyna opadać nie na tę stronę głowy, co trzeba.

Imprezę prowadziły dwie pary: Ela Romanowska i Rafał Maserak oraz Klaudia Halejcio i Łukasz Żak. Ci drudzy wcielili się w rolę pary młodej. Ich wejście zostało zapowiedziane niewybrednym żartem: - Para młoda jest już w drodze, ale się spóźni, bo… pękła im guma - rzekł Maserak, od razu dając wszystkim do zrozumienia, z jakiego rodzaju humorem będziemy mieć do czynienia przez cały wieczór.

Koncert otworzył zespół Weź nie pytaj. Ale to grupa Piękni i Młodzi z Magdą Narożną przy mikrofonie porwała publiczność do tańca. Dalej było jeszcze bardziej rozrywkowo. Przed publicznością wystąpili m.in. Golec uOrkiestra, Michał Wiśniewski i Boys.

Muzycy śpiewali na żywo, przez co wszystkie niedociągnięcia niektórych wokalistów dało się dobrze usłyszeć. A było tego sporo — fałszowanie, zadyszki, gubienie rytmu... Publiczności jednak to nie przeszkadzało.

Jednym z ważniejszych punktów wieczoru był występ Trubadurów z Krzysztofem Krawczykiem juniorem. Wykonali m.in. utwór "Przyjedź mamo na przysięgę" i "Znamy się tylko z widzenia". Syn Krawczyka świetnie odnalazł się na scenie.

Ubrany w słynny kostium Trubadurów wyglądał, jakby śpiewał z tym zespołem od lat. Ze sceny zwrócił się do zmarłego niedawno ojca: - Tato, jestem w najlepszych rękach - powiedział. Scena go nie onieśmieliła, a publiczność kupiła go z miejsca, śpiewając razem z nim.

Ale to nie był jedyny występ, który porwał ludzi. Widownia zgromadzona w mrągowskim amfiteatrze przez cały koncert wydawała się przeszczęśliwa. Wszyscy spragnieni imprez po ostatnich lockdownach, tańczyli i śpiewali przez cały wieczór do znajomych szlagierów. Naprawdę wyglądali, jakby świetnie się bawili.

Publiczność na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie bawiła się świetnie
Publiczność na Festiwalu Weselnych Przebojów w Mrągowie bawiła się świetnie© AKPA

A to wszystko sprawiło, że siedząc przed ekranem, można się było poczuć jak na weselu ze złamaną nogą. Tańczyć nie możesz, bo noga w gipsie. Napić się nie możesz, bo przed chwilą brałeś silny lek przeciwbólowy. Jedyne, co możesz zrobić, to wziąć pilota, przełączyć na inny kanał i szybko zapomnieć o tej imprezie. Plus jest taki, że nie musisz czekać, aż ktoś odwiezie cię do domu.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (51)