Festiwal w Sopocie odbędzie się. Ale nie będzie nadawany na żywo

Polsat ogłosił, że nie rezygnuje z organizacji koncertu w Sopocie. Jednak na scenie nie pojawią się artyści, a widzowie nie zgromadzą się pod Operą Leśną. Telewizyjna transmisja będzie kompilacją nagrań z poprzednich lat.

Festiwal w Sopocie odbędzie się. Ale nie będzie nadawany na żywo
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Branża rozrywkowa mocno ucierpiała na wprowadzeniu obostrzeń w związku z pandemią koronawirusa. Odczuły to również stacje telewizyjne nadające programy na żywo. Telewizja Polsat jako pierwsza zdecydowała o zawieszeniu swoich produkcji. Na początek poszedł "Taniec z Gwiazdami" przerwany po 2 odcinkach nowej edycji. Wciąż nie wiadomo, czy show zostanie wznowione jesienią.

Jednak widzowie w tak trudnych czasach są spragnieni rozrywki i stacje starają się im ją dostarczyć. Dlatego postanowiono nie odwoływać festiwalu w Sopocie, choć nie można go zrealizować zgodnie z planem.

23 i 24 maja na antenie Polsatu zostaną wyemitowane koncerty z ubiegłych lat. Pierwszego dnia zostaną przypomniane utwory Zbigniewa Wodeckiego m.in. "Rzuć to wszystko, co złe" "Chałupy welcome to" i "Z Tobą chcę oglądać świat". Podczas transmisji nie zabraknie wykonań znanych muzyków, takich jak Beata Kozidrak, Agnieszka Chylińska czy zespół T.Love. Koncert poprowadzi Krzysztof Ibisz.

Kolejnego dnia scena będzie należeć do kabareciarzy. Polsat przypomni najlepsze skecze m.in. kabaretów Neonówka, Limo, Ani Mru Mru i Paranienormalni. Tę część wydarzenia poprowadzi Piotr Bałtroczyk.

festiwal w sopociepolsatkoncert
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)