Fala skarg po programie. Mężczyźni tańczący w sukienkach oburzyli część widzów

Taneczne show "Strictly Come Dancing" cieszy się w Wielkiej Brytanii wielką popularnością od 16 lat. Ostatnio producenci zdecydowali się wprowadzić nieco świeżości, prezentując taniec drag queens. Pierwszy taki występ w historii programu nie spotkał się z powszechnym uznaniem.

"Strictly Come Dancing" to popularne w UK show taneczne
"Strictly Come Dancing" to popularne w UK show taneczne
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

08.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 18:51

"Strictly Come Dancing" jest uważane za protoplastę formatu "Dancing with the Stars", który zdobył popularność na całym świecie. Tak jak w "Tańcu z gwiazdami", brytyjski program nadawany przez BBC One prezentuje występy par tanecznych, tworzonych przez zawodowca i gwiazdę show-biznesu. W ostatnim odcinku dodatkową atrakcją był występ trzech profesjonalnych tancerzy, którzy wyglądali jak drag queens.

Sprawcami zamieszania byli Johannes Radebe, Gorka Marquez i Giovanni Pernice. Wszyscy są doskonale znani widzom "Strictly Come Dancing", ale jeszcze nigdy nie tańczyli w sukienkach, mocnym makijażu i z tęczowymi wachlarzami. Jak donosi "Daily Mail", po sobotniej premierze odcinka do BBC zaczęły napływać liczne skargi dotyczące stylizacji i zachowania profesjonalnych tancerzy.

Dodatkowe skargi są adresowane do Ofcom (brytyjski odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji), które zajmuje się m.in. rozstrzyganiem sporów związanych z treściami emitowanymi w TV. A także zachowaniem prezenterów i innych członków obsady poszczególnych programów. Niedawno przekonała się o tym jedna z jurorek "Mam talent", która słynie z wydekoltowanych sukienek.

W mediach społecznościowych nie brakuje krytycznych opinii po kontrowersyjnym odcinku. "Moje wnuki były kompletnie zmieszane", "Strictly poszło w dziwnym kierunku", "Kiedyś to był program rodzinny. Przestaję to oglądać" – piszą rozczarowani widzowie na Twitterze.

Z drugiej strony, w komentarzach roi się od zachwytów i podziękowań za "gejowskie otwarcie" i wprowadzenie do 16-letniego programu "elementów kultury LGBTQ+". BBC i Ofcom nie wypowiedziały się do mediów w sprawie otrzymywanych skarg.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (40)