"Fakty" pominęły zdanie Polaków o podwyżkach cen. "Nie ma co dramatyzować"
We wtorek 12 marca jednym z najgorętszych tematów we wszystkich wieczornych programach informacyjnych była zapowiedź zniesienia zerowego VAT-u na żywność. Telewizja Republika klasycznie grzmiała na rząd Donalda Tuska. "Fakty" przyjęły oczywiście inną narrację. I jako jedyne nie puściły na wizji wypowiedzi przechodniów.
12.03.2024 | aktual.: 13.03.2024 07:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Z okazji świąt Wielkanocnych koalicja 13 grudnia sprezentowała Polakom podwyżki cen żywności - takimi słowami rozpoczął się reportaż w "Dzisiaj" Telewizji Republika o zapowiadanym na 1 kwietnia podniesieniu VAT-u na żywność z zera do 5 proc. W programie Danuty Holeckiej pojawiło się kilka wypowiedzi nagranych na miejskich bazarkach. I co ciekawe – nie wszystkie były krytyczne.
"To było do przewidzenia", "Trochę VAT-u, tak? No trudno" - mówiły dwie kobiety przed kamerą Telewizji Republika. Ale dalej wypowiadały się emerytki, które z obawą patrzą w przyszłość. "Jako emerytka bardzo to odczuję", "Ja mam po 40 latach pracy niewiele ponad 2 tys. zł emerytury. Mąż mi zmarł i co ja mam w tej chwili zrobić?" - mówiły starsze panie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Również od sondy ulicznej zaczęto reportaż w programie "19:30" TVP. "Jak się dostaje rachunek, to czasem też zatrważa", "Ceny utrzymują się na wysokim poziomie", "No na pewno nie jestem z tego powodu szczęśliwa. Każdy by jednak chciał płacić mniej", "Strasznie drogo, bardzo niedobrze, że ten VAT będzie", "Już teraz jest drogo, a gdzie jak jeszcze będzie drożej" - to głosy zwykłych Polaków, które nagrały ekipy TVP w Lublinie i Poznaniu.
Zupełnie inaczej do przedstawienia tego samego tematu podeszły "Fakty" TVN. - Zerowy VAT na żywność nie będzie przedłużony. Zero nie może być w nieskończoność, więc kiedy jest już niska inflacja, ministerstwo finansów wraca do tego, co było. Czy to znaczy, że od kwietnia droższe będą owoce, warzywa, mięso, nabiał i chleb? - pytała retorycznie Anita Werner.
"Fakty" bez głosu "zwykłych Polaków"
W reportażu "Faktów" pojawiały się przebitki z miejskich bazarów, ale widzowie TVN nie usłyszeli, co o planowanych podwyżkach mają do powiedzenia klienci takich miejsc. Zamiast tego "Fakty" skupiły się przede wszystkim na wypowiedziach znanych widzom TVN i TVN24 ekonomistów. Dr Tomasz Kopyściański (Uniwersytet WSB Merito we Wrocławiu) i dr Edyta Wojtyla (Uniwersytet WSB Merito w Poznaniu) nie pierwszy raz wypowiadali się bowiem przed kamerą tych stacji. I oboje mówili jednym, optymistycznym głosem.
- Teraz jest naprawdę dobry moment, żeby to zrobić. Zdawaliśmy sobie sprawę od lat, że ten stan sztuczny jest nie do utrzymania. Gospodarki na sterydach nie da się długo utrzymywać - mówił dr Kopyściański.
- Tutaj nie ma co dramatyzować - powiedziała prosto z mostu dr Wojtyla. - To jest powrót do normalnych czasów, kiedy gospodarka radzi sobie z tymi wszystkimi okolicznościami, które są dookoła. Widzimy w tym roku, że będzie wzrost, wynagrodzenia rosną szybciej niż inflacja - skwitowała ekonomistka.
W "Dzisiaj" i "Faktach" można było usłyszeć, że po "odmrożeniu" VAT-u przeciętna polska rodzina będzie wydawać rocznie o 800-1000 zł więcej na jedzenie niż dotychczas. W "19:30" ekonomista oznajmił, że średnie wydatki wzrosną o ok. 20 zł/miesiąc na jedną osobę. 1000 zł rocznie dotyczy więc czteroosobowej rodziny.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: