Ewa z "Rolnik szuka żony" odpowiedziała Waldemarowi. I to mocno
Ewa zerwała z Waldemarem już po zakończeniu zdjęć do "Rolnik szuka żony". W dogrywce finałowej usłyszała od niego wiele przykrych słów, ale sama nie pozostała mu dłużna. Już po nagraniu odniosła się do jego związku z Dorotą w stanowczych słowach.
W 10. edycji "Rolnik szuka żony" Waldemar odprawił Annę i Dorotę, wybierając Ewę. To z nią chciał budować swoją przyszłość na gospodarstwie. Jednak tuż po tym, jak operatorzy wyłączyli kamery, zaczęło się piekiełko. Waldemar oskarżył swoją lubą o emocjonalną oziębłość. Ewa, znana na prowincji piosenkarka, ripostowała, że w kwestii emocji oboje nadają na zupełnie innych falach. A tak naprawdę została faworytką tylko ze względu na swoją aparycję i jej wyimaginowany publiczny status.
- Powiedziałeś, że chciałeś gwiazdę, ale ja nią nie jestem. [...] Jestem oceniana przez pryzmat wyglądu i jest to przykre. Lubię o siebie dbać, ale nie powinnam się z tego tłumaczyć. Być może jestem zbyt wrażliwa dla Waldka - stwierdziła w programie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ewa zerwała z Waldemarem telefonicznie. Ten próbował ratować relację, ale mama wybranki nie miała wąptliwości. Zarzuciła mu fałszywe intencje.
- To jakiś aktor. Na własne oczy widziałam, jak przyjechał do naszego domu z różami. 34 kupił i naciskał na moją Ewę, żeby poszła z nim do finału, żeby razem to "zagrali". Ona powiedziała mu, że tego nie czuje i nie będzie kłamać. Wtedy ruszył z miejsca i dosłownie wypadł z naszego domu. Zamiast "dzień dobry" albo "do widzenia", słyszeliśmy tylko: "K...a, k...a". Wściekły ruszył autem i więcej go nie zobaczyliśmy - opowiadała w shownews.pl.
Odrzucony Waldemar odnowił kontakt ze "zdyskwalifikowaną" wcześniej przez niego Dorotą, która, po wielu godzinach rozmów, dała mu drugą szansę. Ewa podchodzi do tego rozwoju wypadków ze spokojem. Wewnętrznej równowagi życzy także swojemu niedoszłemu narzeczonemu, choć z wymowną sugestią.
- Dużo rzeczy trzeba w życiu przyjąć na klatę, umieć przyznać się do błędów. Nie chcę siebie tłumaczyć ani krytykować Waldka, wszystko w życiu jest po coś. Należy odpowiednio na to spojrzeć. Zło dobrem zwyciężać - wyznała wokalistka w Plejadzie.
Ewa zamierza "dalej iść przez życie", a nowa para bynajmniej jest zadrą w jej sercu.
- Mimo wszystko dobrze życzę zarówno jemu, jak i Dorocie. Czas wszystko pokaże, wspólne życie zweryfikuje - podsumowała.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.