Ewa Kasprzyk wśród kandydatek na jurorkę. "Taniec z gwiazdami" nie jest jej obcy
Kwestia czwartego jurora wciąż pozostaje zagadką. O posadę konkurują znane nazwiska.
Odkąd Beata Tyszkiewicz zrezygnowała z udziału w tanecznym show, media prześcigają się w obstawianiu, kto ją zastąpi. Znaną praktyką jest, że telewizje przed zaangażowaniem gwiazdy w większy projekt, zapraszają do gościnnego udziału w innej produkcji tak, by przypomnieć o niej widzom. Ten właśnie trop dotyczy udziału w Ewy Kasprzyk w "Tańcu z gwiazdami". Dlaczego?
Aktorka zagrała niedawno w komedii "Narzeczony na niby", współprodukowanej przez Polsat. Co więcej, wystąpiła u boku Andrzeja Grabowskiego, który od lat jest jurorem w "Tańcu z gwiazdami". To tylko przypadek czy jeszcze zobaczymy aktorkę na antenie stacji?
- Ewa świetnie radziła sobie na parkiecie show, taniec nie jest jej obcy, a dodatkowo ma klasę i sympatię widzów, co łączy ją z panią Beatą. Dodatkowo przed premierą filmu "Kogel-mogel 3" chce przypomnieć o sobie widzom. Udział w programie to świetny sposób - powiedziała "Super Expressowi" znajoma aktorki.
Przypomnijmy, że jak wynika z najnowszych doniesień, największe szanse na zdobycie fotela jurora ma Joanna Krupa. Występowała w amerykańskim "Tańcu z gwiazdami", w "Top Model" okazała się charyzmatyczną prowadzącą, a do tego zabawnymi powiedzonkami zaskarbia sympatię widzów. Magazyn "Flesz" twierdzi, że negocjacje z modelką są na końcowym etapie. Produkcja natomiast trzyma nazwisko jurora w tajemnicy. A wy, którą z pań chcielibyście zobaczyć za jurorskim stołem?