Wpadka na Eurowizji. Gwiazda z San Marino pokazała za wiele
Każdy, kto widział żywiołowy występ Senhit podczas drugiego półfinału Eurowizji, doskonale widział, że prędzej czy później musiało dojść do wpadki. Tak głęboki dekolt i takie śmiałe ruchy oznaczały tylko jedno!
Senhit Zadik Zadik, reprezentantka San Marino, otworzyła drugi półfinał Eurowizji 2021. Widzowie konkursu słusznie oczekiwali z jej strony na wielkie show, bo 40-letnia Włoszka o erytrejskich korzeniach już na otwarciu Eurowizji przykuwała uwagę fotoreporterów. W oczy rzucała się nie tylko oryginalna uroda artystki, ale i nietuzinkowe kreacje, w których występowała na próbach i prasowych spotkaniach. Rozłożyste suknie w jaskrawych kolorach, pióropusze, geometryczna fryzura - to wszystko sprawiło, że Senhit wyróżniła się pośród tegorocznych reprezentantów Eurowizji. Nie inaczej było podczas czwartkowego występu.
Senhit zaprezentowała na scenie w Rotterdamie energetyczny utwór "Adrenalina". Artystce towarzyszył znany raper Flo Rida, ale i tak wszystkie oczy zwrócone były na wokalistkę, a to za sprawą kolejnej odważnej kreacji. Widząc ekstremalny dekolt kombinezonu artystki i jej żywiołowe ruchy, było jasne, że wpadka jest tylko kwestią czasu.
Trzeba przyznać, że kiedy w świetle reflektorów stanęła Senhit, nie tylko za sprawą seksownej kreacji, ale i scenografii, na scenie pojawił się prawdziwy ogień! Artystka dała z siebie wszystko, a widzowie poza wokalem gwiazdy mogli podziwiać także odważnie wyeksponowane krągłości. Z pewnością wielu widzów, obserwując ten występ, miało wrażenie, że tak swobodna choreografia i wycięty dekolt nie idą w parze. I mieli rację!
Nie tylko podczas tańca, ale zwłaszcza siedząc na kanapie, na której uczestnicy Eurowizji czekali na ogłoszenie werdyktu widzów, Sanhit zaliczyła wpadkę. Ta, najkrócej mówiąc, była nieunikniona.