Eurowizja 2023. Käärijä wylądował w Finalndii. Tak witano go na lotnisku. Szaleństwo!

Eurowizja 2023 już za nami. Konkurs wygrała reprezentantka Szwecji - ta sama, która zdobyła główną nagrodę również w 2012 r. Loreen wystąpiła z piosenką, która na pewno będzie hitem - "Tatoo". Ale nie tylko jej utwór wpadł w ucho fanom Eurowizji. Zdecydowanym faworytem widzów, którzy wysyłali SMS-y na ulubionych wykonawców, oraz publiczności w liverpoolskiej arenie był Käärijä.

Piosenkarz z Finlandii nie dość, że zrobił niezłe show, to jeszcze sprawił, że wszyscy, nawet ci, którzy kibicowali innym reprezentantom, śpiewali razem z nim rytmiczne: cha cha cha.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Käärijä miał ogromne wsparcie swoich rodaków, którzy robili, co mogli, aby ich kandydat został zauważony w Europie. I udało się. Jere Pöyhönen nagle stał się gwiazdą. Charyzmatyczny 29-latek, jego zielone wdzianko i ubrani na różowo tancerze, którzy towarzyszyli mu na scenie - to wszystko plus refren, którego po usłyszeniu piosenki, nie sposób było się pozbyć z głowy, zapewniło Finowi sukces.

Käärijä zakończył eurowizyjną walkę na drugiej pozycji, ale wygrał w głosowaniu widzów, zdobywając aż 376 punktów. Druga Szwecja zgarnęła 243 punkty, a Polska, dla porównania, 81 punktów (ósma pozycja). Najmniej, bo tylko 5 punktów za SMS-y od widzów, otrzymała Hiszpania.

Piosenkarz wrócił już do ojczyzny, gdzie fani witali go niemal jak bohatera narodowego, co w komentarzach na Twitterze zauważyli internauci. Na lotnisku pojawiły się wiwatujące tłumy. Käärijä może być z siebie dumny. Jego piosenka spodobała się w całej Europie. Będzie wakacyjnym hitem?

Wynik wokalisty to druga najwyższa pozycja, na której uplasowali się Finowie biorący udział w konkursie od 1961 r. Eurowizję udało im się wygrać raz w 2006 r. (Lordi, "Hard Rock Hallelujah").

Blanka, która reprezentowała Polskę i na Eurowizji zajęła 19 miejsce, też jest już w kraju.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat finały tegorocznej Eurowizji, rozprawiamy o "Yellowstone" z Kevinem Costnerem oraz polecamy trzy książki, od których nie będziecie mogli się oderwać w maju. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.