Eurowizja 2022. Ze sceny padło: "Pomóżcie Mariupolowi"

Trwa finał 66. Konkursu Piosenki Eurowizji 2022. Za nami występ faworyta tego wieczoru, czyli reprezentanta Ukrainy, grupy Kalush Orchestra. Tym razem powiewały ukraińskie flagi.

Kalush Orchestra podczas występu na Eurowizji
Kalush Orchestra podczas występu na Eurowizji
Źródło zdjęć: © East News | AP
Karolina Stankiewicz

14.05.2022 | aktual.: 14.05.2022 23:01

Mimo trwającej w Ukrainie wojny, w tym roku organizatorzy Eurowizji nie zrezygnowali z imprezy, ale za to wykluczyli z konkursu Rosję. Ukrainę w konkursie reprezentuje grupa Kalush Orchestra z piosenką "Stefania". To połączenie folkowego brzmienia ze współczesnym hip-hopem jest na tyle chwytliwe i oryginalne, że już sama piosenka ma spore szanse podbić widzów Eurowizji.

Piosenka dedykowana jest matce założyciela i wokalisty grupy Oleha Psiuka, który przyznał w wywiadzie, że napisał ją przed wybuchem wojny. Ale dziś "Stefania" nabrała nowego znaczenia.

O ile podczas półfinału niewiele było odniesień do wojny, w finale stało się inaczej. Gdy Kalush Orchestra występowała na scenie, na widowni powiewało wiele ukraińskich flag. Po emocjonującym występie lider zespołu wykrzyczał ze sceny: - Pomóżcie Ukrainie! Pomóżcie Mariupolowi! Pomóżcie Azowstalowi teraz!

Po występie gospodarze koncertu postanowili zareagować: - My możemy dodać: Slava Ukraini!

Według bukmacherów to Ukraina ma największe szanse na wygraną w konkursie Eurowizji.

Wybrane dla Ciebie