Eurowizja 2019: namawiają Tulię do bojkotu. "Nie wspierajcie rasistowskiego reżimu"

W tym roku Konkurs Piosenki Eurowizji odbywa się w Tel Awiwie, do którego zjechali artyści z 41 krajów. Organizowanie imprezy przez Izrael wzbudza wiele kontrowersji, czego wyrazem jest list otwarty do polskiej reprezentacji.

Eurowizja 2019: namawiają Tulię do bojkotu. "Nie wspierajcie rasistowskiego reżimu"
Źródło zdjęć: © Getty Images

W liście otwartym do zespołu Tulia napisano wprost, że "Eurowizja 2019 będzie wydarzeniem propagandowym brutalnego rasistowskiego reżimu". Z tego powodu pojawiła się prośba, by polskie reprezentantki przemyślały swój udział i "wycofały z niego przez szacunek dla palestyńskiego wezwania do kulturalnego bojkotu Izraela".

Obejrzyj: Roksana Węgiel złagodzi swój wizerunek? "Daleko jej do Miley Cyrus" (KLIKA PUDELKA)

Pod listem podpisali się m.in. aktorka Renata Dancewicz, dziennikarka Małgorzata Juszczak, rysownik Marek Raczkowski, reżyser filmowy Marcin Bortkiewicz (łącznie ponad 40 artystów, działaczy, ludzi kultury itp.). Wszyscy oni wpierają kulturalny bojkot Izraela, który stanowi część szerszej kampanii o nazwie BDS (Boycott, Divestment and Sanctions – "bojkot, wycofanie inwestycji i sankcje").

Sygnatariusze podkreślają, że ta "bezkrwawa metoda walki o wolność i prawa Palestyńczyków" nie ma nic wspólnego z antysemityzmem i jest popierana m.in. przez wiele organizacji żydowskich na całym świecie.

"Czy wiecie, że daty koncertów strona izraelska ustaliła w celach propagandowych – żeby zbiegały się z oficjalną rocznicą utworzenia Państwa Izrael w 1948, która dla Palestyńczyków oznacza serię masakr oraz wypędzenia siedmiuset tysięcy z nich z ich ziemi, wiosek i miast? Palestyńskie rodziny w sąsiadujących krajach, do których uciekały - Jordanii, Libanie, Egipcie - wciąż trzymają klucze do rodzinnych domów ku pamięci tej zbrodni" - tłumaczą autorzy listy.

Powołując się na słowa arcybiskupa Desmonda Tutu, weterana walki z reżimem apartheidu w RPA, uważają, że obecna władza w Izraelu również reprezentuje taki reżim.

"Palestyńczycy muszą się trzymać osobnych dróg, potrzebują trudnych do uzyskania pozwoleń, by udać się do szpitala w innym mieście, czy na wesele lub pogrzeb kogoś z rodziny. Ich miasta i wioski odgrodzone są od świata i siebie nawzajem murem lub – w przypadku Gazy – wojskową blokadą na ziemi, morzu i w powietrzu. Palestyńscy obywatele Izraela nie mają pełni praw politycznych i społecznych, a ci na Terytoriach Okupowanych są właściwie wyjęci spod ochrony normalnego prawa (podlegają samowoli izraelskich sądów wojskowych). Ich dzieci dostają większe wyroki za rzucanie kamieniami niż izraelscy żołnierze i osadnicy za zabijanie z zimną krwią tych dzieci czy dobijanie rannych na ulicy" - czytamy w liście otwartym krążącym po sieci.

"W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy występy w Izraelu odwołały Lorde i Lana Del Rey. Odmowę przyjęcia izraelskiej nagrody oraz jakichkolwiek publicznych wystąpień w obecności przedstawicieli izraelskiego państwa ogłosiła pochodząca z Jerozolimy Natalie Portman. Orędownikami kulturalnego bojkotu Izraela są od dawna Roger Waters, Brian Eno, Naomi Klein, Ken Loach, Arundhati Roy oraz zespoły Massive Attack i Young Fathers" – wymieniają autorzy listu.

Ich zdaniem "Izrael używa kultury – pompując ogromne środki w międzynarodowe wydarzenia i koprodukcje, ściągając międzynarodowe gwiazdy i oferując im wielokrotność ich normalnych stawek – jako propagandowej zasłony dymnej, mającej za zadanie tworzenie fałszywego obrazu otwartego, liberalnego, wolnego, demokratycznego, europejskiego społeczeństwa".

"Jesteście głosem kultury i wrażliwości, oraz waszych fanów. Miejcie świadomość, że udział w tej imprezie oznacza symboliczne wsparcie dla reżimu apartheidu oraz brutalnej militarnej okupacji – już ponad pół wieku łamiącej notorycznie prawa palestyńskich kobiet, dzieci i mężczyzn" – apelują autorzy listu do zespołu Tulia.

"Nikt nie musi brać w tym udziału, jeszcze nie jest za późno. Każdy może przyłączyć się do bojkotu Izraela. Jeżeli jest twórcą, autorką, artystką, muzykiem, pracownicą kultury – do bojkotu kulturalnego".

Zdaniem sygnatariuszy "Eurowizja 2019 w Izraelu będzie najbardziej kontrowersyjną, najbardziej polityczną edycją w dziejach tego konkursu. Przejdzie do historii. Możecie być trybikiem w maszynie propagandowego wydarzenia brutalnego reżimu rasowego apartheidu – albo zostać tymi, które wprowadziły do polskiej debaty publicznej największą i najważniejszą kampanię solidarnościową naszych czasów".

Przypomnijmy, że półfinały 64. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędą się w dniach 14-16 maja. W sobotę 18 maja odbędzie się wielki finał, w którym wystąpi wystąpią przedstawiciele 26 krajów. Nasz kraj reprezentuje zespół Tulia z piosenką "Fire of Love (Pali się)". Polki wystąpią w pierwszym półfinale 14 maja.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (970)