Ostra krytyka "Sprawy dla reportera"
Choć program od dawna był krytykowany, w ostatnich latach stał się wręcz kuriozalny. Nieograniczona swoboda Jaworowicz w tworzeniu go, jej bujna wyobraźnia i zamiłowanie do sztuki, które próbuje przemycać w swoich reportażach, a także przypadkowe, ale znane osoby i politycy konkretnej partii w rolach ekspertów sprawiły, że dziś raczej można mówić o eksploatacji patologii i poszukiwaniu taniej sensacji przy dźwiękach piosenek zapraszanych do studia zupełnie bez powodu muzyków niż o rzetelnych reportażach.
Mimo to "Sprawa dla reportera" od 40 lat jest na antenie TVP i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić w najbliższym czasie. Choć trudno w to uwierzyć, Jaworowicz przetrwała rządy dwudziestu kilku prezesów TVP. Warto przy okazji wspomnieć, że żaden z szefów nie odważył się choćby wspomnieć o zwolnieniu uwielbianej przez widzów dziennikarki.