Elizabeth Debicki zwlekała do ostatniej chwili. "Byłam całkowicie zdruzgotana"
Elizabeth Debicki zakończyła już swoją przygodę z serialem "The Crown", w którym przez ostatnie dwa sezony wcielała się w księżną Dianę. Aktorka wyznała, że przez długi czas nie ruszała scenariusza ostatnich odcinków, wiedząc, z czym będzie musiała się zmierzyć.
Szósty, a zarazem ostatni sezon "The Crown" zadebiutował niedawno na Netfliksie. Pierwsza część (cztery epizody) to fabularna wizja wydarzeń prowadzących do tragicznej śmierci Diany w sierpniu 1997 r. - Żyłam tą rolą i grałam ją przez osiem, dziewięć miesięcy. A potem nastąpiła trzymiesięczna przerwa i wiedziałam, że wtedy trafią w moje ręce scenariusze szóstego sezonu - opowiadała Elizabeth Debicki w Radio Times.
Córka polskiego baletmistrza wyznała, że próbowała "uwolnić się od tej roli i zrobić sobie przerwę", ale wiedziała, że to niemożliwe. - Nie myślałam o tym celowo każdego dnia, ale prawdopodobnie wszystko przepracowywałam i przeżywałam - mówiła aktorka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kiedy rozpoczęły się przygotowania do finałowego sezonu, poczuła "prawdziwy niepokój" bo wiedziała, "co nadchodzi". - Wiedziałam, jakie będzie moje zadanie i wiedziałam, jak bardzo smutne będzie opowiedzenie tej historii na poziomie ludzkim i aktorskim - dodała Debicki.
Odkładałam czytanie scenariuszy tak długo, jak mogłam. Ale kiedy już zaczęłam, to przeczytałam je wszystkie za jednym zamachem, co jest świadectwem znakomitego scenopisarstwa Petera [Morgana – dop. red.]. Byłam całkowicie zdruzgotana, kiedy skończyłam - wyznała 33-latka.
Przypomnijmy, że ostatni sezon "The Crown" został podzielony na dwie części. Pierwsza, zamykająca wątek księżnej Diany, trafił na Netfliksa 16 listopada. Druga część będzie się składała z sześciu epizodów i zadebiutuje 14 grudnia.
Końcówka "The Crown" to życie Williama na nowej uczelni po utracie matki i poznanie Kate Middleton. Ale także złoty jubileusz królowej i wątek drugiego małżeństwa Karola. Oznacza to, że akcja finału "The Crown" będzie się rozgrywać na przestrzeni lat 1997-2005.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.