Zaprosili do śniadaniówki TVP eksperta. Jednym zdaniem zmiażdżył rząd
W "Pytaniu na śniadanie" rozmawiano o wynikach raportu, z którego wynika, że aż 20 proc. Polaków nie wierzy w istnienie koronawirusa. W programie wypowiadał się ekspert, który bez ogródek mówił o konspiracji polskich władz.
06.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:43
Jednym z tematów, poruszanych ostatnio przez Idę Nowakowską i Tomasza Wolnego w śniadaniówce TVP, były teorie spiskowe wokół koronawirusa. Według badań aż co piąty Polak wierzy, że pandemia to fikcja, podając za przykład rzekomo nieistnienie wirusa w Afryce.
- Fajnie, że mamy zdrowy sceptycyzm i zadajemy pytania. Różnica między zdrowym sceptycyzmem, a teoriami spiskowymi jest taka, że sceptycyzm jest responsywny na argumenty. Jeśli pada takie stwierdzenie, jak podaliście (o Afryce – dop. red.), to ja je przyjmuję. A następnie staram się zgłębić, jakie są fakty. Czy nie ma tam chorych, bo nie chorują, czy dlatego, że nie wykonują testów – mówił Darek Aksamit, naukowiec związany z Politechniką Warszawską, działacz NGO.
Zobacz: Najgłupsze wypowiedzi gwiazd o koronawirusie
Po tych słowach ekspert zwrócił uwagę na sytuację w Polsce, co mogło się nie spodobać władzom TVP.
- Świetnym przykładem jest Polska, gdzie nie potrzebujemy teorii spiskowej, bo widzimy, że rząd zmienił sposób liczenia testów i przypadków. Po to, żeby winę za rosnącą liczbę zachorowań zrzucić na strajk kobiet, a nie na to, że rząd sobie nie radzi z opanowaniem pandemii. Więc mamy tu realną konspirację podpartą faktami – stwierdził Aksamit.
Zapis programu z jego udziałem jest dostępny na oficjalnej stronie "Pytania na śniadanie". Fragmenty wypowiedzi o rządzie i konspiracji szybko rozniosły się po mediach społecznościowych. Aksamit wyznał na InstaStories, że po programie zaczął dostawać dużo rad. "Na przykład, żebym spakował szczoteczkę" – napisał ekspert, który ostatnio krytykował też prowadzące "Dzień Dobry TVN".