Dziennikarz wygrał w sądzie ze stacją. "TVN nie wykonuje prawomocnego wyroku"

Robert Jałocha jako reporter "Faktów" oraz TVN24 pojawiał się na antenie w latach 2010-2020. Był zatrudniony na umowę o dzieło, a gdy rozstał się ze stacją zażądał świadectwa pracy. Dokument nie wpłynął, dlatego dziennikarz skierował sprawę do Państwowej Inspekcji Pracy, która potwierdziła nieprawidłowości w zatrudnieniu Jałochy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W listopadzie ub.r. zapadł pierwszy wyrok korzystny dla reportera. TVN odwołał się od niego, lecz sąd drugiej instancji odrzucił apelację. Wyrok stał się więc prawomocny, a stacja miała siedem dni na zapłatę zaległych składek ZUS. Jak twierdzi Jałocha, były pracodawca nie zrobił tego.

- Wyręczyłem już pracodawcę, który nie wykonał prawomocnego wyroku i przesłałem do ZUS oba postanowienia sądów. Zgodnie z informacją jaką dostałem, teraz to ZUS wystąpi do TVN o zapłatę zaległych składek. (...) Nie mam wątpliwości, że TVN będzie unikał zapłacenia zaległych składek. Skuteczna ich egzekucja oznacza otwartą drogę dla innych. Wiem, że wiele osób bardzo czeka na to rozstrzygniecie. To jak szybko uda się tę sprawę zakończyć będzie sprawdzianem dla instytucji Państwa - powiedział w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Były dziennikarz TVN przekazał, że przetłumaczone na język angielski wyroki sądu wysłał też do amerykańskiego kierownictwa TVN Warner Bros. Discovery. - Mam wrażenie, że bardziej niż na Wiertniczej 166 (adres siedziby TVN - red.) zainteresowano się nimi na 230 Park Avenue w Nowym Jorku (adres siedziby głównej Discovery - red.) - dodał Jałocha.

Robert Jałocha w listopadzie wyda książkę własnego autorstwa "Kulisy pracy w TVN. Obraz niedoskonały". Przypomnijmy, że w podobnej sprawie niedawno w sądzie z TVN wygrała też producentka "Rozmów w toku" Jolanta Hofer.

Po kontroli Główny Inspektorat Pracy wytoczył TVN sprawę w imieniu operatora Roberta Wyczałkowskiego, który współpracował ze stacją przez 17 lat. W sądzie toczy się też postępowanie operatora Kamila Różalskiego przez 23 lata zatrudnianego przez TVN. Proces utajniono na wniosek Discovery.