Dziennikarz TVN uderza w twórców "Królowej". "Jak wam nie wstyd?"
Michał Cassanis nie przebierał w słowach po obejrzeniu nowej produkcji Netfliksa "Królowa". Twierdzi, że serial jest stereotypowy i przedstawia Polskę jako zaścianek. "Nawet mnie ten serial obraża, więc nastąpiło przegięcie" - ocenił.
29.06.2022 09:55
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Premiera miniserialu z Andrzejem Sewerynem na platformie Netfliksa spotkała się ze sporym zainteresowaniem widzów. Produkcja wskoczyła do TOP10 najchętniej oglądanych seriali w Polsce. Jednak reakcje po obejrzeniu czterech odcinków są mieszane.
Swoją krytyczną opinią na Instagramie podzielił się Michał Cassanis. Dziennikarz TVN jest bardzo rozczarowany "Królową". "Jedna z najgorszych produkcji jaką widziałem. Stereotypowa na maksa, przaśna, żenująca. Pokazująca Polskę jako totalny zaścianek, z górnikami maczo, których ratują drag queen i geje. W zapyziałej Polsce ze starymi autobusami PKS, z obrzydliwą stołówką w kopalni, szpitalem sprzed 30 lat, z walącymi się domami, mieszkaniami ze skrzypiącymi drzwiami i biedamieszkańcami. Brakuje tam tylko białych niedźwiedzi na ulicach" - ocenił.
Jako przedstawiciel środowiska LGBT doskonale zdaje sobie sprawę, że Polska jest homofobicznym krajem, ale wizja twórców serialu Netfliksa zdaniem Cassanisa jest zbyt stereotypowa.
"Jak wam nie wstyd Mario Peszek, Andrzeju Sewerynie i twórcom serialu, że stworzyliście coś tak stereotypowego i infantylnego? Tak, Polska jest homofobiczna. Tak, Polska w wielu miejscach jest brzydka. Ale nawet mnie ten serial obraża, więc nastąpiło przegięcie" - podsumował dziennikarz TVN.
W komentarzach pod postem pojawiły się inne głosy. " No jest to wręcz infantylny serial… kalka za kalką", "Mnie ten serial i wzruszył i rozśmieszył i wydobył dużo emocji, które miał wydobyć", "Ale przecież Polska taka jest! Warszawa, Kraków, Wrocław to inne planety. Proszę pojechać i zobaczyć, jak wygląda nasz kraj w rzeczywistości" - czytamy.
Twórcy "Królowej" nie ukrywali, że ich produkcja jest wariacją baśni, której nie należy brać dosłownie. Samo zaś przedstawienie społeczności LGBT i drag queen jest tylko jednym z wątków serialu.