Drugi dzień razem i drugie spięcie. Woźniak-Starak upomina Drzyzgę. Z błahego powodu

Nowe prowadzące programu śniadaniowego po raz drugi pojawiły się na antenie TVN. Już po kilkunastu minutach wyszły różnice między nimi.

Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga po pierwszym nagraniu "Dzień dobry TVN".
Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga po pierwszym nagraniu "Dzień dobry TVN".
Źródło zdjęć: © ONS

Agnieszka Woźniak-Starak i Ewa Drzyzga od 14 września budzą widzów TVN. Ich debiut udowodnił, że był to świetny wybór nowej pary prowadzących, która zastąpiła Kingę Rusin i Piotra Kraśko.

Choć opinie internautów są różne, większość dostrzega pozytywną atmosferę, jaką wprowadzają do programu dziennikarki. Obie mają podobne poczucia humoru, ale naturalne różnice w ich stylu bycia nie umknęły uważnym widzom.

We wtorek prowadzące rozpoczęły dzień od pochylenia się nad talerzem zupy pomidorowej. Ewa Drzyzga zadała odwieczne pytanie "ale z ryżem czy z makaronem?" i uważała, że widzowie SMS-ami powinni dokonać wyboru.

Na widok bogatej zawartości talerza dawna prowadząca "Rozmów w toku" nie mogła się pohamować i spróbowała zupy. Zaraz potem usłyszała od Agnieszki Woźniak-Starak: "czy musiałaś wkładać ten palec tutaj?". Młodsza koleżanka zaśmiała się z Drzyzgi, ale wyglądało na to, że pouczona dziennikarka nie przejęła się sprawą.

W końcu pracujące od świtu dziennikarki mogły być jeszcze bez śniadania albo po prostu zgłodniały na widok i zapach świeżych przysmaków. My wcale się Ewie Drzyzdze nie dziwimy i doceniamy ją za naturalny odruch na wizji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (115)