"Dzień Dobry TVN". Małgorzata Rozenek nie rozgrzesza Jerzego Stuhra. Ale apeluje, by nie łączyć sprawy z polityką
Małgorzata Rozenek w "Dzień Dobry TVN" rozmawiała o skandalu związanym z Jerzym Stuhrem. Aktor prowadził auto, będąc pod wpływem alkoholu. Na dodatek potrącił motocyklistę. Co powiedzieli na ten temat dziennikarze TVN?
19.10.2022 | aktual.: 19.10.2022 17:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jerzy Stuhr popełnił błąd, który prawdopodobnie odbije się na jego karierze, a co gorsza może wpłynąć także na jego syna Macieja. - Niestety, mam wrażenie, że Jerzy Stuhr się już po tym nie podniesie, jest skończony pod względem medialnym. Może mieć problem nawet na poziomie szukania kolejnych ról teatralnych czy filmowych. To jest sytuacja znacznie gorsza niż w przypadku podobnych głośnych spraw: Kamila Durczoka czy Beaty Kozidrak - uznał prof. Maciej Mrozowski, medioznawca z SWPS.
Stuhr jechał autem, potrącił motocyklistę. Na szczęście niegroźnie. Ale badanie alkomatem przez policję wykazało, że nie prowadził na trzeźwo. Sprawa skończy się w sądzie. Aktor, za pośrednictwem syna i jego mediów społecznościowych o potężnym zasięgu, przeprosił. Napisał wprost, że uczynił najgorszą rzecz w życiu.
Temat poruszono w "Dzień Dobry TVN". Odcinek prowadzili Małgorzata Rozenek i Krzysztof Skórzyński. Rozmawiali z Mateuszem Hładkim.
- Sprawa bardzo trudna, która wstrząsnęła Polską, zwłaszcza tymi ludźmi, dla których Jerzy Stuhr jest postacią wyjątkową, postacią, która nie tylko na deskach teatru była bardzo ważną, była też autorytetem moralnym - powiedział Skórzyński.
- Dla tych, dla których nie był tak wybitną osobą, to też była wstrząsająca informacja, tylko że dała im wiatr w żagle, bo to jest taka trochę wojna polsko-polska - uznał Hładki
- Ja w ogóle nie łączyłabym tego ze sprawami politycznymi. Nie powinniśmy postrzegać tak tego, niezależnie, kto to jest, jak się wypowiada, czy na temat obecnej władzy, czy opozycji, to nie ma znaczenia. Zasada jest prosta, piłeś - nie jedziesz. Incydent sam w sobie jest karygodny, na pewno wybitny aktor poniesie karę i konsekwencje, ale to jest koniec - stwierdziła kategorycznie.
Rozenek zaapelowała, by nie łączyć złej decyzji aktora z jego poglądami politycznymi. Jednak to już się dzieje. W "Wiadomościach" sugerowano, że dzięki wspieraniu opozycji nie spotka go surowa kara w sądzie.