Dyrektor ds. komunikacji Netflixa zwolniony za rasizm. Wszystko przez słowo "czarnuch"
Jonathan Friedland pełnił funkcję dyrektora ds. komunikacji Netflixa od 7 lat. Podlegał bezpośrednio szefowi firmy. W piątek Netflix w wewnętrznym komunikacie podpisanym przez Hastingsa poinformował, że Friedland został pozbawiony stanowiska i odchodzi z koncernu.
26.06.2018 | aktual.: 17.07.2018 15:22
Powodem zwolnienia Friedlanda były jego niewłaściwe wypowiedzi wygłaszane w obecności innych pracowników. Pierwszy taki incydent szefa PR-u Netflixa, jego podwładni pamiętają sprzed kilku miesięcy. Wtedy mężczyzna użył słowa czarnuch w odniesieniu do Afroamerykanów.
Jak zaznaczył w komunikacie Hastings - szef Netlixa, sytuacja o której poinformowali szefostwo pracownicy została uznana za niefortunną pomyłkę i wobec Friedlanda nie wyciągnięto żadnych konsekwencji. Jednak ostatnio pojawiły się kolejne doniesienia jakoby szef ds. komunikacji ponownie użył określenia „czarnuchy” wobec dwóch czarnoskórych pracowników działu HR.
Zobacz także
Tym razem zwracał się bezpośrednio do mężczyzn. Sprawa odbiła się szerokim echem. Hastings stwierdził, że Friedland stanowczo narusza standardy obowiązujące w Netflixie. Nikt nie miał wtedy wątpliwości, że jego rasistowskie komentarze nie są przypadkowe i wynikają z jego prawdziwych przekonań.
Szef koncernu nie miał wyjścia - podjął decyzję o zwolnieniu Friedlanda. Podkreślił przy tym, że dotychczasowemu szefowi PR nie można odmówić wysokich zawodowych kompetencji, które przez ostatnie lata przyczyniły się niewątpliwie do rynkowego sukcesu Netflixa.
Po odejściu z firmy, sam Friedland przyznał, że jego zachowanie było poniżej jakichkolwiek standardów i czuje się z tym bardzo źle. Wie, że zawiódł swój zespół.
- Czuję się okropnie z powodu nieszczęścia, jakie wyrządziłem ludziom w firmie, którą kocham i w której chcę, aby wszyscy czuli się doceniani. Czuję się zaszczycony, że zbudowałem genialny i zróżnicowany zespół globalny i że byłem częścią naszej wspólnej przygody - napisał ze skruchą na swoim Twitterze.
Zobacz także: najlepsze seriale netflix 2018