Dominika Kluźniak w żałobie. Zmarł jej ukochany brat
Rok 2020 przez wielu określany jest rokiem tragedii. Dominika Kluźniak przekonała się o tym na własnej skórze - w tym wyjątkowo trudnym czasie musi uporać się również ze śmiercią brata.
Rok 2020 dla większości jest wyjątkowo trudny. Na długą chwilę niemal cały świat stanął w miejscu - koronawirus uniemożliwił normalne funkcjonowanie. Do tego dochodzą różne inne katastrofy - konflikty zbrojne, pożary. To oczywiście nie wszystko - każdy z nas mierzy się ze swoimi problemami, które często rosną do rangi ogromnych tragedii.
Dominika Kluźniak dotkliwie przekonała się o okrucieństwie ostatnich miesięcy. Znana z "M jak Miłość" aktorka straciła jedną z najbliższych osób. Zmarł jej młodszy brat, Jakub. Mężczyzna osierocił trzy córki. Aktorka nie może się z tym pogodzić.
Młodszy brat był dla aktorki również przyjacielem. Dominika Kluźniak mogła polegać na Jakubie w każdej sytuacji. Wspierał ją, gdy rozpadał się jej związek z Bartoszem Głodowskim i okazywał poparcie, gdy poznała nowego partnera. Zawsze stawał po jej stronie, a osiągnięcia siostry napawały go ogromną dumą.
Dominika Kluźniak świetnie wspomina nie tylko kontakty z bratem w dorosłym życiu, ale i dorastanie u jego boku. W jednym z wywiadów wspominała, że wspólnie słuchali hip-hopu. Ich czas wolny w wakacje organizowała babcia, która zabierała rodzeństwo w Karkonosze.
W dorosłym życiu ich drogi nieco się od siebie oddaliły - Dominika Kluźniak zamieszkała w Warszawie, a Jakub we Wrocławiu. Nie oznacza to jednak, że więzi się osłabiły. Wręcz przeciwnie - rodzeństwo mogło liczyć na siebie w każdej sytuacji.
Śmierć mężczyzny mocno wstrząsnęła aktorką. Dominika Kluźniak wciąż nie potrafi poradzić sobie z odejściem brata. Mimo żałoby nie zrezygnowała z pracy - występuje na deskach Teatru Narodowego, bowiem liczy na to, że praca choć na chwilę przyniesie jej ukojenie.
Aktorce życzymy przede wszystkim dużo siły i spokoju ducha!