Doda pojedzie na Eurowizję? Jest na to gotowa, postawiła jednak warunek
None
Doda
Sukces Donatana i Cleo na ubiegłorocznej Eurowizji zaważył na stanowisku TVP, która zdecydowała o udziale Polski w kolejnym konkursie. Już w październiku zarząd stacji potwierdził, że wyśle do Wiednia (bo tam odbędzie się najbliższa, 60. edycja imprezy) artystę z Polski, choć nie wiadomo jeszcze, kto to będzie.
Od jakiegoś czasu mówi się, że nasz kraj miałaby reprezentować Doda. Rabczewska, która gościła ostatnio na antenie radiowej Jedynki, odniosła się do tych plotek. Nie tylko nie wykluczyła takiej możliwości, ale też ujawniła, że jej udział w Eurowizji był rozważany w TVP jeszcze zanim do Kopenhagi pojechał Donatan i jego piękne Słowianki.
Występ Dody nie jest jednak jeszcze przesądzony. Gwiazda postawiła stacji jeden warunek, który jest dla niej kluczowy. Ale jak twierdzą niektórzy, już przygotowuje się do podboju europejskiej sceny muzycznej.
KM/AOS
Może zrobić show, ale potrzebuje na to pieniędzy
Swój najnowszy singiel - Riotka - Rabczewska zaprezentowała na sylwestrowej imprezie Polsatu. Zgodnie z obietnicą, na scenie w Gdyni dała widowiskowe show i jak stwierdziła w rozmowie z Marią Szabłowską w radiowej Jedynce, równie efektownie może zaprezentować na Eurowizji. Pytana przez muzyczną dziennikarkę, czy rozważa udział w konkursie, odpowiedziała twierdząco. Jak się okazuje, nie jest to też dla niej nowy temat.
- Rozmawiałam na ten temat jeszcze przed ubiegłorocznym finałem. Ja z przyjemnością mogłabym zrobić wielkie show i postarać się, bo umiem to robić i nikt by się nie wstydził. Natomiast potrzebuję mieć budżet, żeby móc nim operować. Jak uda się pieniądze zebrać, to ja się mogę do tego przyłożyć - zadeklarowała.
Rabczewska wyznała, że nie obawia się ciężaru odpowiedzialności jaki ciąży na reprezentantach konkursu. Jak to wyjaśniła, jest profesjonalistką. Wie, czego się od niej oczekuje, a na scenie jest w swoim żywiole.
Wie, że potrafi się sprzedać
-_ Tak jak sprinter wychodzi na bieżnię i nie może się doczekać, czy przybiegnie jako pierwszy, i wie, że zrobi to najlepiej, tak samo ja. Wychodząc na scenę, mając te 3 minuty, wiem, że mogę sprzedać się najlepiej jak potrafię_ - mówiła Doda.
Decyzja o udziale w Eurowizji nie należy jednak wyłącznie do artysty. Wyboru naszego reprezentanta dokona komisja złożona z muzycznych ekspertów. W tamtym roku tworzyli ją dziennikarze związani z Polskim Radiem i TVP: Maria Szabłowska, Artur Orzech, Krzysztof Szewczyk, Marek Sierocki i Paweł Sztompke. Skład tegorocznej komisji nie jest jeszcze znany. Wiadomo jednak, że reprezentanta, który w maju wystąpi na Eurowizji, trzeba wyłonić najpóźniej w marcu.
Nowy singiel przygotowany z myślą o Eurowizji?
W sieci coraz częściej pojawiają się opinie, że Rabczewska, nie czekając na werdykt komisji, już rozpoczęła przygotowania do konkursu. Najlepszym tego dowodem ma być właśnie singiel Riotka, skrojony na miarę Eurowizji. Utwór trwa nieco ponad 3 minuty, czyli tyle, ile na występ mają uczestnicy europejskiego konkursu piosenki. Poza tym muzykę skomponował szwedzki kompozytor, który może się pochwalić współpracą z Kylie Minogue i zepsułem The Saturdays. Jakiś czas temu na Facebooku powstał nawet fanpage "Doda na Eurowizję", który ma już 10 tys. fanów.
W kontekście tych informacji i ostatniej deklaracji Dody, wiele wskazuje na to, że kandydatura Rabczewskiej jest poważnie brana pod uwagę w TVP. Czy dojdzie do skutku? Dowiemy się za niewiele ponad miesiąc.
Przypomnijmy, że 60. konkurs Eurowizji odbędzie się w Wiedniu, stolicy państwa, z którego pochodzi zwycięzca ostatniej edycji, Conchita Wurst. TVP wyemituje w programie na żywo dwa półfinały - 19 i 21 maja oraz finał, który odbędzie się w sobotę 23 maja.
KM/AOS