Dobrosz-Oracz w TVP. Tak przywitała się z widzami, że wbiła szpilę posłance z PiS
Justyna Dobrosz-Oracz wróciła do Telewizji Polskiej. Znana z ciętego języka dziennikarka nie powstrzymała się od komentarza, gdy po raz pierwszy od dawna usiadła przed kamerą TVP.
Justynę Dobrosz-Oracz ostatnio można było oglądać w programach "Gazety Wyborczej". Dziennikarka relacjonowała wydarzenia w Sejmie, a materiały wideo z jej udziałem nieraz stawały się internetowymi wiralami. Pod koniec stycznia okazało się, że Dobrosz-Oracz dołączy do "nowej" TVP, w której od grudnia zeszłego roku dokonuje się potężna rewolucja, także kadrowa.
- Wracam po latach do TVP, bo mnie nie jest wszystko jedno. Nie chowam głowy w piasek. Trzeba pomóc w odbudowie mediów publicznych. Chcę przywrócić wiarę w prawdę, w dziennikarstwo z pazurem, bez propagandy. A przede wszystkim bez nienawiści - mówiła jeszcze przed swoim pierwszym programem w stacji. 1 lutego Dobrosz-Oracz usiadła w studiu telewizji publicznej. Jak można się było spodziewać, jej krótki, acz dosadny komentarz na powitanie szybko zaczął krążyć w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dobrosz-Oracz poprowadziła program "Gość poranka" w TVP Info. Rozmawiała z ministrem obrony i wicepremierem Władysławem Kosiniak-Kamyszem i ministrą zdrowia Izabelą Leszczyną.
Dobrosz-Oracz przywitała się z widzami, nawiązując do słów posłanki Teresy Pamuły z Prawa i Sprawiedliwości. - Uprzedzam krytykę pani poseł Pamuli. Tak, także jak Maciej Orłoś się postarzałam, ale kręgosłup nietknięty - rzuciła, po czym przeszła do rozmowy ze swoim gościem. Wideo możecie zobaczyć poniżej.
Przypomnijmy, że Teresa Pamuła z PiS w połowie stycznia zabrała głos w trakcie głosowania w sprawie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza. - Co zrobiliście z telewizją? Zniszczyliście tę telewizję - komentowała w emocjach i stwierdziła, że rzekomo przychodzą do niej mieszkańcy Lubaczowa i mówią, że nie są w stanie oglądać w telewizji Macieja Orłosia. "Jak on się postarzał, co on wygaduje" - mieli rozgoryczeni żalić się posłance.
Orłoś jeszcze tego samego dnia odpowiedział w "Teleexpressie". - No, postarzałem się. Bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy - powiedział. - A jeśli chodzi o to, co ja wygaduję... Hmm, w środowisku dziennikarskim, w mediach publicznych, przekazywanie informacji nie jest raczej nazywane wygadywaniem, tylko po prostu przekazywaniem informacji - dodał.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w Audiotece i Open FM.