Danuta Martyniuk posłuchała lekarza. To usłyszała po urodzeniu syna
Danuta i Zenek Martyniukowie pobrali się 34 lata temu i bardzo szybko zostali rodzicami. Ale później nie powiększali ju ż swojej rodziny. Żona króla disco polo wyznała ostatnio, co było przeszkodą. Okazuje się, że Martyniukowa wzięła na poważnie słowa lekarza, które usłyszała po urlopie macierzyńskim.
Danuta Martyniuk przez lata była w cieniu męża. Co prawda często towarzyszyła mu na imprezach branżowych i pozowała razem z nim na ściankach, ale dopiero od niedawna zaznacza swoje miejsce w show-biznesie. Powodem, dla którego rozpisują się o niej media, jest wizerunkowa metamorfoza 56-latki.
Żona Zenka dwa lata temu wzięła się za odchudzanie. Z diety wyeliminowała słodycze, białe pieczywo i masło. Do tego doszły ćwiczenia fizyczne, a gdy wyraźnie schudła, postanowiła "zrobić coś z twarzą". W jednym z wywiadów tłumaczyła, że w operacji nosa nie chodziło tylko względy estetyczne, ale także zdrowotne, bo "prawa przegroda była drożna tylko w 10 procentach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Blanka będzie reprezentować Polskę na Eurowizji. Ale bez kontrowersji się nie obyło
Niesamowita metamorfoza żony Zenka przyciąga uwagę mediów. W rozmowie z "Faktem" Danuta podkreśliła, że nie zawsze miała problem z nadwagą. – Jako nastolatka czy młoda kobieta byłam filigranowa. Ważyłam zaledwie 42 kilogramy - mówiła, dodając, że taka waga utrzymała się u niej nawet po urodzeniu syna.
Danuta i Zenon stanęli na ślubnym kobiercu w lutym 1989 r., a już w sierpniu zostali rodzicami Daniela. Martyniukowa opowiedziała gazecie, że po urlopie macierzyńskim wróciła do pracy i zrobiła konieczne badania. A gdy lekarz zobaczył wyniki, powiedział: "Dzieciaku, ty więcej nie rodź dzieci, bo tak potwornie chudniesz".
Martyniukowa wzięła sobie do serca te słowa. Po latach jej problem z niedowagą zniknął, a wręcz pojawiła się nadwaga. Dziś jednak cieszy się z efektów odchudzania, ćwiczeń i operacji plastycznej. – Diety cały czas pilnuję. Dwa lata mięły i mi się to udaje. Oczywiście, nie wiem, co będzie później, ale powinno być dobrze - podkreśliła w rozmowie z dziennikiem.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.