Co po TVP? Eksperci kreślą scenariusze dla Danuty Holeckiej
Własny kanał, organizacja pomagająca potrzebującym, "przechowalnia" w małym medium? - eksperci próbują ocenić, gdzie mogłaby się odnaleźć Danuta Holecka, gdyby rzeczywiście zniknęła z TVP. Sprawdzamy scenariusze dla szefowej "Wiadomości" TVP.
W czwartek jednym z głównych tematów dnia była informacja o odejściu Danuty Holeckiej z TVP. Podało ją kilka redakcji, m.in.: Gazeta.pl i NaTemat.pl. Prezenterka miałaby po raz ostatni pojawić się na antenie publicznej telewizji 12 grudnia, czyli dzień przed spodziewanym zaprzysiężeniem Donalda Tuska na premiera.
Informacje były sprzeczne: była mowa o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron, pojawiły się także doniesienia o lukratywnej odprawie. Jednak sama zainteresowana w rozmowie z portalem Onet.pl zdecydowanie zaprzeczyła, że żegna się z TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po TVP? Eksperci kreślą scenariusze dla Holeckiej
Eksperci z branży medialnej, z którymi udało nam się porozmawiać na temat przyszłości Danuty Holeckiej poza TVP, kreślą dla niej różne scenariusze.
- Dziennikarze po odejściu z mediów mogą wykorzystać swoją poduszkę medialną na szereg sposobów - opowiada Wojciech Bizub, specjalista wizerunku w mediach. - Przykładem jest np. Maciej Orłoś, który poprzez aktywność w mediach społecznościowych rozpoczął działalność w charakterze trenera wystąpień publicznych. Tomasz Kammel przekuł swoją popularność na kanał na YouTube, a zmonetyzował tę aktywność wydaniem książki.
- Innym przykładem jest Marzena Rogalska, która wraz z portalem chcezostac.pl wydała kurs online dotyczący dziennikarstwa. Osoby popularne mają sporo możliwości. To mogłaby być dobra droga dla Holeckiej. Widziałbym ją jako osobę, która pomaga kobietom pracującym pod presją okiełznać stres w pracy. Taki kanał mógłby się nazywać np. "Presja z klasą" - podaje gotowe rozwiązanie Bizub.
Redakcja-degradacja
Medioznawcy nie wieszczą za to Holeckiej dalszej kariery w telewizji. Obecność w dużych mediach jest raczej mało prawdopodobna.
- Danuta Holecka uprawiała propagandę - jednoznacznie ocenia prof. Jacek Dąbała, medioznawca i audytor jakości mediów z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Wykonywanie dziennikarstwa w sposób ideowy, mocno stronniczy, jest oczywiście jakąś strategią zawodową, ale... źle się kończy. Takie osoby mogą w sytuacji zmiany profilu mediów, w którym pracowały, szukać pracy jedynie w podobnych stacjach czy redakcjach. A to w przypadku Holeckiej oznaczałoby dziś w Polsce przejście do mediów o znacznie mniejszym zasięgu i sile oddziaływania. To byłaby dla niej wyraźna degradacja, a taka redakcja raczej przechowalnią, a nie prestiżowym miejscem pracy.
"Nie bałbym się o jej los"
Na inny ważny aspekt dotyczący przyszłości Holeckiej zwraca uwagę politolog i medioznawca, prof. Wawrzyniec Konarski, rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula.
- Holecka po tych wszystkich latach pracy w TVP jest bardzo dobrze sytuowana, więc raczej nie bałbym się o jej los - komentuje. - Proponowałbym jej - i mówię to zupełnie szczerze - zaangażowanie w działalność którejś z organizacji pomagającej osobom potrzebującym. To pozwoliłoby jej nabrać dystansu do samej siebie i do dzisiejszej sytuacji w mediach, pozwoliłoby też zbudować nową pozycję, zbudować nowy wizerunek.
Kurski dał jej drugie telewizyjne życie. Zapłaciła za to wysoką cenę
Danuta Holecka zaczynała karierę w TVP w 1993 roku. Najpierw relacjonowała dla "Wiadomości" obrady Sejmu, potem zaczęła prowadzić wieczorne wydanie programu. Najważniejszy etap w jej zawodowej przygodzie z TVP rozpoczął się jednak w 2016 roku, kiedy stery w stacji objął Jacek Kurski. Ściągnął ją wtedy ze swego rodzaju telewizyjnej zsyłki, kiedy to prowadziła niszowe programy w kanałach lokalnych i tematycznych. Nowy prezes TVP zaproponował jej powrót na pierwszy plan i dawno niewidziany fotel prowadzącej "Wiadomości".
Holecka w ciągu ostatnich siedmiu lat dobitnie pokazała, że jest "najwierniejszą z wiernych" sojuszniczką PiS. Atakowała przeciwników partii i pomagała komu trzeba, choćby prezydentowi, kiedy starał się o reelekcję. Wystarczy wspomnieć słynne pytanie prezenterki: "Co zrobić, żeby rzeczywiście to pan wygrał?" w wywiadzie z Andrzejem Dudą.
Szefowa "Wiadomości" TVP była lojalna nie tylko wobec prominentnych polityków obozu władzy, ale i Kurskiego, któremu zawdzięcza drugie telewizyjne życie. Kiedy w sylwestra 2020 roku Holecka rozmawiała z prezesem, nawet na korytarzach TVP huczało, że osiągnęła szczyt lizusostwa.
W tym roku żadne z nich z pewnością nie pojawi się sylwestrowej nocy w siedzibie stacji czy telewizyjnej imprezie w Zakopanem. Dni Danuty Holeckiej w TVP zdają się być policzone.
Ani prezenterka, ani biuro prasowe stacji nie skomentowało jednak w rozmowie z nami ostatnich medialnych doniesień. Do chwili publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi na pytania o to, czy Holecka odchodzi ze stacji, a jeśli tak - ile będzie wynosiła jej odprawa. Próbowaliśmy też potwierdzić plotki o tym, że Holecka miałaby zacząć wykładać w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, jednak nikt z władz uczelni nie zgodził się na rozmowę z Wirtualną Polską.
Przemek Gulda, dziennikarz Wirtualnej Polski
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.