Damian Maliszewski miał wystąpić w Opolu? Reżyser koncertu zabrał głos
Jeszcze nie ucichły kontrowersje związane z występem Justyny Steczkowskiej, a już, w kontekście festiwalu w Opolu, rozpętała się nowa burza. Damian Maliszewski ostro zaatakował gwiazdy za udział w show i stwierdził, że sam dumnie odmówił TVP. Reżyser koncertu Michał Bandurski nie zostawił na nim suchej nitki.
Damian Maliszewski jest aktywistą LGBT, dziennikarzem i muzykiem. Deklaruje się jako zatwardziały przeciwnik rządów PiS. Po festiwalu w Opolu mocno skrytykował artystów, biorących w nim udział.
"Sławku, Kubo, Justyno, ile kosztują wasze sumienia? 10, 20, 30, 50 tys.? Miejcie odwagę i powiedzcie nam, ile z naszych pieniędzy przytuliliście. [...] Staliście się kolaborantami komunistycznej władzy, bo to, co Kaczyński zrobił z Polską i TVP, to głęboka komuna" - napisał w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maliszewski stwierdził, że sam dostał propozycję występu w koncercie "Czas ołowiu", który odbył się w drugim dniu festiwalowym, ale ją odrzucił.
- Muszą być bardzo zdesperowani, skoro zapraszają krytykującego ich jawnego geja, który pięć lat temu zawiesił działalność artystyczną - mówił w rozmowie z Onetem.
Reżyser wspomnianej imprezy Michał Bandurski był szczerze zdziwiony tą informacją.
"Damian Maliszewski wbrew temu, co twierdzi, nie był zaproszony do udziału w koncercie 'Czas ołowiu'. Ani przeze mnie, ani przez nikogo z moich współpracowników. Na żadnym z etapów moich prac nad tym koncertem nie brałem pod uwagę udziału tego artysty w tym przedsięwzięciu. O panu Damianie Maliszewskim dowiedziałem się dwa dni temu z publikacji medialnych" - napisał w oświadczeniu, wyrażając jednocześnie sprzeciw wobec obrażania uczestników festiwalu.
Maliszewski postanowił odpowiedzieć reżyserowi.
"Biorąc pod uwagę dotychczasową prawdomówność TVP, pana oświadczenie jest równie wiarygodne, jak przekazy 'Wiadomości'. [...] Zatelefonowano do mnie rano 10 maja. Pisałem o tym na Facebooku już 10 maja. Mam wykaz połączeń. [...] Pańskie oświadczenie, które jest nieudolną próbą podważenia mojej wiarygodności, niczego nie zmienia" - zakończył Damian Maliszewski.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" masakrujemy szokującego i rozseksualizowanego "Idola" od HBO, znęcamy się nad Arnoldem Schwarzeneggerem i jego Netfliksowym "FUBAR-em" i, dla równowagi, polecamy najlepsze seriale wszech czasów. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.