Damian Kordas nowym królem TVN. Złote dziecko stacji
Nie mamy dobrych wieści dla Kuby Wojewódzkiego. Zdaje się, że TVN ma już nowego króla. Wraz z wygraną czwartej edycji "Agenta", Damian Kordas został gwiazdą kolejnego show stacji. W rozmowie z WP opowiada o emocjach po programie i o tym, na co przeznaczy pokaźną wygraną.
23.05.2019 | aktual.: 23.05.2019 15:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Damian Kordas ma teraz swoje 5 minut. 26-latek wygrał przed momentem kolejne show TVN. Ledwo skończył triumfować po zwycięskim finale "Master Chefa", a już cieszy się z ponad 80 tys. zł wygranej w "Agencie Gwiazdy". Ponadto kucharz może pochwalić się licznymi projektami medialnymi, które na co dzień przynoszą mu popularność i zasilają konto. 26-latek ma serię książek kulinarnych, kanał na YouTube oraz dwie wygrane w show TVN. Nic dziwnego, że cieszy się teraz ogromnym zainteresowaniem mediów.
W rozmowie z Wirtualną Polską Damian Kordas opowiedział o emocjach towarzyszących przy finale "Agenta" i planach na dalszy rozwój kariery.
Oskar Netkowski, Wirtualna Polska: Co czułeś wygrywając 4. edycję "Agenta"?
Damian Kordas: Przede wszystkim zaskoczenie i oczywiście radość. Nie ukrywam, że konkurencja była bardzo mocna, Misiek [Michał Koterski - przyp. red.] to rywal na bardzo wysokim poziomie, a Marysia [Maria Sadowska - przyp. red.] to także wytrawny gracz.
Trzeba było naprawdę być cały czas czujnym, żeby rozgryźć te wszystkie gierki, które się toczyły. Jestem bardzo podekscytowany, nadal to przeżywam, że udało mi się wygrać już drugi program.
Co znaczy dla ciebie wygrana w tym programie?
Umocniła moją wiarę w siebie. To nie jest zwykłe reality show. W nim naprawdę trzeba kombinować, kojarzyć różne fakty, być czujnym podczas zadań i zapamiętywać najdrobniejsze szczegóły.
Wszystkie te sytuacje, które się tam działy, były bardzo emocjonujące, często stresujące. My naprawdę przeżywaliśmy każdorazowo, kiedy Kinga weryfikowała nasze testy i ktoś musiał odpaść.
To była wspaniała przygoda, świetna ekipa, z którą się bardzo zżyłem. Dlatego wygrana udowodniła mi, że dałem radę pomimo tych wszystkich czynników, z którymi się musieliśmy zmagać i to jest dla mnie ważne.
Wiesz już, na co przeznaczyć ponad 80 tys. wygranej?
Myślę, że przede wszystkim na urządzenie mojego mieszkania i na pewno na wizytę w dobrej restauracji. A jeśli coś zostanie, to na kolejną podróż.
To już drugi program TVN, który wygrałeś. Planujesz udział w kolejnym?
Tak, wysłałem już zgłoszenie do Milionerów i czekam na telefon od Huberta (śmiech). A tak na poważnie, to na razie nie planuję. Na pewno nie do programu typu reality show, jako uczestnik.
Agent był bardzo absorbujący i przez to moje plany związane z rozwojem mojego kanału na YouTube musiały poczekać, teraz zamierzam do nich wrócić.
Planuję nagrania nowych odcinków z ciekawymi gośćmi. Mogę zdradzić, że Edyta Górniak potwierdziła, że mnie odwiedzi w studiu kulinarnym. Planuję też nowy format, więc trochę będzie się działo. Nawiązałem też współpracę z profesjonalnym fotografem kulinarnym, dzięki czemu regularnie publikuję też swoje przepisy na Instagramie.
Dzień przed finałem byłeś gościem u Kuby Wojewódzkiego. Internauci węszyli spisek, komentując, że Kuba celowo zaprosił finalistę. Planowaliście to?
Nie ukrywam, że moim marzeniem była wizyta w programie Kuby Wojewódzkiego, a że akurat dużo się u mnie dzieje, to tak się złożyło w czasie, że się udało. Jednak nie było tutaj żadnego spisku, Kuba zresztą nawet sugerował, że to ja jestem agentem.
Zdecydowałbyś się drugi raz na udział w "Agencie"?
Zdecydowanie tak, ale tym razem jako agent.
O co chodzi w "Agencie Gwiazdy"?
Program "Agent" to stara formuła TVN. Dawniej występowali w nim ludzie, którzy przeszli casting. Teraz biorą w nim udział gwiazdy filmu, muzyki, internetu. W programie bierze udział kilkunastu uczestników. Wśród nich jest agent, czyli osoba wytypowana przez producentów. Jej zadaniem jest przeszkadzać pozostałym uczestnikom w zdobyciu pieniędzy do puli osoby wygranej i jednocześnie nie dać się nakryć "na gorącym uczynku".
Rywalizacja gwiazd trwa do momentu, aż w programie zostaną trzy osoby. O wyłonieniu finalisty decyduje test 50 pytań dotyczących całego pobytu i działalności agenta.
Zwycięzca wygrywa pieniądze z puli całej rozgrywki.