Wojciechowska nie uniknęła pytań o ślub. Wyjawiła na antenie, jak się teraz nazywa
Podróżniczka była gościem niedzielnego wydania "Dzień dobry TVN". W programie nie zabrakło pytania o niedawny ślub gwiazdy z Przemysławem Kossakowskim. Czy przyjęła nazwisko po mężu?
Informacja o ślubie Martyny Wojciechowskiej i Przemysława Kossakowskiego obiegła w weekend wszystkie media. Para podróżników pobrała się 16 października w dawnej stadninie niedaleko Warszawy. Data i szczegóły ceremonii do końca były pilnie strzeżoną tajemnicą, a informację o ślubie Kossakowski przekazał już po fakcie, za pomocą mediów społecznościowych.
"Dzisiaj wiele się zmieniło, choć dla nas nie zmieniło się nic. Jesteśmy małżeństwem. Życzcie nam dobrze" - napisał wybranek Wojciechowskiej.
Jego wypowiedź można w zasadzie potraktować dosłownie, biorąc pod uwagę fakt wyznanie Wojciechowskiej, które padło w "Dzień dobry TVN". Podróżniczka, która pojawiła się w telewizyjnym studiu, by opowiedzieć o nowym sezonie "Kobiety na krańcu świata" i rocznicy działalności Fundacji UNAWEZA, nie uniknęła tematu ślubu. Gwiazda nie chciała zdradzać szczegółów uroczystości, zapytana jednak o to, czy przyjęła nazwisko po mężu, wyznała, że nie.
Trudno się temu dziwić, bo w jej przypadku nazwisko jest cenną marką, którą budowała przecież od lat.