RozrywkaDagmara Kaźmierska chwali się przystojnym synem. "Moje zezowate szczęście"

Dagmara Kaźmierska chwali się przystojnym synem. "Moje zezowate szczęście"

Dagmara Kaźmierska i jej syn Conan to duet nietuzinkowy. Wiedzą o tym doskonale widzowie "Królowych życia", w którym to programie oboje dostarczają niemało rozrywki. Pewne jest jednak, że syn jest oczkiem w głowie słynnej królowej i z pewnością upływ czasu tego nie zmienia.

Dagmara Kaźmierska z synem Conanem
Dagmara Kaźmierska z synem Conanem
Źródło zdjęć: © Instagram.com

Dagmara Kaźmierska to w największym skrócie uosobienie całego programu „Królowe życia”. Celebrytka nie wstydzi się ani nie odcina od żadnego wydarzenia ze swojego życiorysu. A ten był wyjątkowo barwny i nie brakowało w nim wzlotów i upadków.

Dziś Kaźmierska podkreśla, że wyciągnęła ze swoich błędów lekcję i stara się żyć zupełnie inaczej niż w przeszłości. Szczególnie ze względu na syna, Conana. Kiedy sięga wspomnieniami do przeszłości nie ma wątpliwości, że najtrudniejsza podczas jej pobytu w więzieniu była właśnie rozłąka z synem. Obiecała sobie, że nigdy więcej do tego nie dopuści. I tak od tamtej pory otaczała i otacza Conana troską i miłością.

Jak na dłoni widać to w nadawanym od lat show "Królowe życia". Kaźmierska nie wyraża się o synu nigdy inaczej niż Conanek, a on z kolei nie kryje, że ma dobre, bliskie relacje z mamą. Widzowie mogą zobaczyć, że ich codzienność nie zawsze maluje się w różowych barwach. "Królowej" nie ławo było nauczyć syna samodzielności i dbania o finanse, niejednokrotnie czuła się jako przede wszystkim dostarczyciel pieniędzy na zachcianki syna.

Z drugiej jednak strony sam Conan nieraz pokazuje, że za mamą skoczyłby w ogień i był wyjątkowo troskliwym opiekunem i pomocnikiem, gdy Dagmara dochodziła do siebie po poważnym wypadku i kontuzji obu nóg.

Nic dziwnego więc, że to właśnie jej jedyna pociecha jest jej największą dumą. Kaźmierska uwielbia wręcz chwalić się swoim synem. I fakt, że Conan jest już dorosłym mężczyzną, nie przeszkadza jej zupełnie w traktowaniu go jak oczka w głowie. Najlepiej świadczy o tym jej ostatni post.

Pochwaliła się, jakim mężczyzną stał się jej chłopiec. Nie kryje też, że jest dumna, że stał się prawdziwym przystojniakiem, choć sama określa go pieszczotliwie i żartobliwie jako „zezowate szczęście”. Wiedzieliście, na jakiego mężczyznę wyrósł syn Dagmary?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)