Trwa ładowanie...
d9h3e0w
d9h3e0w

Przypomnimy, że Szpak podchodzi do konkursu entuzjastycznie. Po koncertach przed Eurowizją, Eurovision in Concert w Holandii i Israel Calling zajął odpowiednio trzecie i pierwsze miejsce w głosowaniu publiczności, a w związku z tym typowano dla niego dość wysokie, 12. miejsce. W ocenie analityków firmy Unibet, szanse Michała Szpaka na awans do czołowej dziesiątki są iluzoryczne. Zdaniem londyńskiego bukmachera, wokalista bez problemu powinien jednak przebrnąć półfinał.

Wśród głównych faworytów do triumfu bukmacherzy wymieniają Rosję, Ukrainę, Francję i Australię. Na przeciwnym biegunie, z nikłymi szansami na zwycięstwo znajdują się natomiast: San Marino, Macedonia oraz Czarnogóra.

W finałowym koncercie, który odbędzie się w sobotę, 14 maja, wezmą udział reprezentanci 26 państw. Do tzw. Wielkiej Piątki, która nie musi rywalizować w kwalifikacjach (w jej skład wchodzą: Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Francja i ubiegłoroczny laureat - Szwecja), dołączy 10 zwycięzców każdego z półfinałów. Zdaniem analityków, z pierwszego półfinału awansować powinny: Rosja, Armenia, Malta, Czechy, Azerbejdżan, Holandia, Chorwacja, Węgry, Cypr, Estonia. Spośród "polskiej grupy" faworytami do awansu oprócz Polski są natomiast Ukraina, Australia, Bułgaria, Serbia, Łotwa, Belgia, Izrael, Norwegia i Litwa.

Zobacz także: Szpak: "Moim asem w rękawie jest mój głos. Dbam, żeby nic mu się nie stało!"

d9h3e0w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d9h3e0w