"Czarnobyl": Rosjanie pokażą swoją wersję wydarzeń. Obwiniają CIA
02.06.2019 15:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rosyjski serial o katastrofie z 1986 r. był już zapowiadany w zeszłym roku, ale to "Czarnobyl" HBO ukazał się wcześniej i zbiera zasłużone pochwały. Nowa produkcja przedstawi te same wydarzenia z zupełnie innej perspektywy.
- W październiku na antenie rosyjskiej propagandowej telewizji NTV zobaczyć będzie można serial "Czarnobyl" – poinformował białoruski portal związany z Biełsat TV. O propagandowym charakterze produkcji ma świadczyć nie tylko zależność NTV od rosyjskiego koncernu Gazprom, ale także zapowiedź fabuły.
Rosyjski "Czarnobyl" przedstawi m.in. wątek ukraińskiego oddziału KGB, który dowiaduje się, że amerykański wywiad jest zainteresowany Czarnobylską Elektrownią Jądrową. By wykryć zachodniego szpiega Albera Lenza, do Prypeci przyjeżdża podpułkownik wywiadu wojskowego GRU Andriej Nikołajew.
Zobacz także: Czarnobyl wciąż zabija. Wstrząsająca relacja lekarki
Aleksiej Muradow, twórca serialu, zapewnia, że jego "wieloodcinkowy film telewizyjny" opowie o tym, co się właściwie wydarzyło w elektrowni. Przedstawi chronologię awarii i bohaterską codzienność ludzi zaangażowanych w likwidowanie skutków katastrofy. Scenariusz obejmie wydarzenia na kilka godzin przed awarią, moment eksplozji i kilka kolejnych miesięcy.
Zdjęcia do serialu były kręcone głównie na terenie Białorusi.
Co ciekawe, nie będzie to jedyna rosyjska produkcja nt. katastrofy z 1986 r. W realizacji jest także film przygodowy "Czarnobyl. Strefa wykluczenia", reżyserowany przez Dmitrija Kisieliowa ("Czarna błyskawica", "Czas pierwszych", asystent reżysera "Wanted" z Angeliną Jolie)
.
Zobacz także: "Czarnobyl": widzowie zachwyceni czwartym odcinkiem