"Czarne chmury": Mariusz Dmochowski przez lata zmagał się z wyniszczającym nałogiem
Chociaż Mariusz Dmochowski był jednym z najpopularniejszych aktorów poprzednich epok, nie obnosił się ze swoją sławą. Skromny i tajemniczy - niewiele osób miało okazję poznać jego prawdziwe oblicze. Nagła śmierć gwiazdora była dla widzów szokiem.
Mało kto wiedział, że dzieje się z nim coś złego
Mało kto wiedział, że dzieje się z nim coś złego
Chciał być zupełnie kimś innym
O tym, że Dmochowski został aktorem, zadecydował przypadek. Artysta mógł poszczycić się muzycznym wykształceniem. Grał na fortepianie i znakomicie śpiewał. Z początku myślał o karierze operowej. Znawcy zachwycali się jego barytonowym głosem.
Wielkie marzenia musiały jednak odejść w zapomnienie. Na przeszkodzie niespodziewanie stanęły kłopoty zdrowotne. Mariusz miał duże problemy z gardłem i często chorował na anginę. Dolegliwości były na tyle dokuczliwe, że postawiły pod znakiem zapytania jego plany.
Chciał być zupełnie kimś innym
O tym, że Dmochowski został aktorem, zadecydował przypadek. Artysta mógł poszczycić się muzycznym wykształceniem. Grał na fortepianie i znakomicie śpiewał. Z początku myślał o karierze operowej. Znawcy zachwycali się jego barytonowym głosem.
Wielkie marzenia musiały jednak odejść w zapomnienie. Na przeszkodzie niespodziewanie stanęły kłopoty zdrowotne. Mariusz miał duże problemy z gardłem i często chorował na anginę. Dolegliwości były na tyle dokuczliwe, że postawiły pod znakiem zapytania jego plany.
Aktorskie początki
Ostatecznie Dmochowski zdecydował się pójść zupełnie inną drogą. Rozpoczął więc studia na wydziale aktorskim warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. To tam jego talent został szybko doceniony. Pierwszą sceniczną rolę zagrał jeszcze będąc studentem. Wcielił się wówczas w Tezeusza w "Śnie nocy letniej" Williama Szekspira.
Na ekranie debiutował w 1957 roku w filmie "Eroica". Przez długi czas występował niemal wyłącznie w spektaklach telewizyjnych i na scenach warszawskich teatrów.
Aktorskie początki
Ostatecznie Dmochowski zdecydował się pójść zupełnie inną drogą. Rozpoczął więc studia na wydziale aktorskim warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. To tam jego talent został szybko doceniony. Pierwszą sceniczną rolę zagrał jeszcze będąc studentem. Wcielił się wówczas w Tezeusza w "Śnie nocy letniej" Williama Szekspira.
Na ekranie debiutował w 1957 roku w filmie "Eroica". Przez długi czas występował niemal wyłącznie w spektaklach telewizyjnych i na scenach warszawskich teatrów.
Szybko znalazł swoje miejsce
W kolejnych latach coraz częściej pojawiał się na ekranie. Po występie "Zezowatym szczęściu" i serialu "Stawka większa niż życie" skupił się na występach w filmach kostiumowych. Do dziś kreacja króla Augusta II Mocnego w adaptacji "Hrabiny Cosel" z 1968 roku uważana jest za jedną z jego najlepszych ról.
Szybko znalazł swoje miejsce
W kolejnych latach coraz częściej pojawiał się na ekranie. Po występie "Zezowatym szczęściu" i serialu "Stawka większa niż życie" skupił się na występach w filmach kostiumowych. Do dziś kreacja króla Augusta II Mocnego w adaptacji "Hrabiny Cosel" z 1968 roku uważana jest za jedną z jego najlepszych ról.
Zaszufladkowany w jednej roli?
Dmochowski był aktorem charakterystycznym. Dobrze zbudowany mężczyzna o potężnym głosie świetnie sprawdzał się jako odtwórca ról wojskowych, dygnitarzy, arystokratów, ale także polityków i adwokatów.
Co ciekawe, w ciągu kariery aż czterokrotnie wcielił się w postać Jana III Sobieskiego. Zagrał go nie tylko w serialu "Czarne chmury", ale także w kinowej oraz telewizyjnej adaptacji "Pana Wołodyjowskiego" oraz filmie "Ojciec królowej".
Zaszufladkowany w jednej roli?
Dmochowski był aktorem charakterystycznym. Dobrze zbudowany mężczyzna o potężnym głosie świetnie sprawdzał się jako odtwórca ról wojskowych, dygnitarzy, arystokratów, ale także polityków i adwokatów.
Co ciekawe, w ciągu kariery aż czterokrotnie wcielił się w postać Jana III Sobieskiego. Zagrał go nie tylko w serialu "Czarne chmury", ale także w kinowej oraz telewizyjnej adaptacji "Pana Wołodyjowskiego" oraz filmie "Ojciec królowej".