"Czar par": kwiaty, samochody i znane małżeństwa. Nie wszyscy popisali się wiedzą
Za nami kolejny odcinek "Czaru par". Kultowy program wrócił na antenę Telewizji Polskiej po wielu latach przerwy. Czy teraz ogląda go się tak samo dobrze jak w latach 90.?
"Czar par" był nadawany od 1993 do 1996 r. Po 23 latach przerwy znów można śledzić perypetie małżeństw biorących udział w show. Spośród 14 duetów najlepszy wygra aż 300 tys. zł. W każdym odcinku małżonkowie biorą udział w konkursach - wykonują zadania, zdobywają punkty, rywalizują. Nie dość, że grają o gotówkę, to jeszcze świetnie się bawią. Choć nie zawsze bywa tak różowo - gdy licznik bije, stres daje o sobie znać, a to oznacza kłótnie lub przynajmniej nerwowe zachowania. Stawka jest przecież wysoka. Jak było w drugim odcinku "Czaru par"?
"Czar par": zadania - kwiaty
W drugim epizodzie odświeżonego formatu o pieniądze walczyło 14 par. Pierwszym zadaniem mężczyzn było wykonanie jak najpiękniejszego bukietu, który później miał być wręczony małżonkom. Jednak to nie one oceniały starania mężów, a jurorzy. Każdy członek jury mógł przyznać punkty - od 1 do 14. Zadanie było świetnym pretekstem do rozmów o prywatnym życiu sędziów. Okazało się, że Kajetan Kajetanowicz nie jest aż tak szybki, jak by się mogło wydawać.
- Moja partnerka zawsze mnie uprzedzi i kupi kwiaty do naszego domu - wyznał ze śmiechem.
Przy okazji wyzwania wyszło na jaw, że jedna z par ma za sobą ciekawe doświadczenia. Otóż, zanim doszło do ślubu przyszła panna młoda była proszona o rękę aż 7 razy! To chyba rekord. Za każdym razem dostawała bukiet herbacianych róż, a partner klękał przed nią na kolano. W show zrobił to ponownie, tym razem, nie zadając już jednak żadnego ważnego pytania. Ale emocje odżyły.
"Czar par": zadania - test motoryzacyjny
Drugim zadaniem był test wiedzy o motoryzacji. Panowie siedzieli na fotelach, które zaczynały parować, gdy ich partnerki źle odpowiedziały na pytanie. Szybko okazało się, że nie wszystkie uczestniczki wiedzą, że fiat to włoskie auto, za to żadna nie ma problemu z nazwami kolorów.
"Czar par": zadnia - 5 wad i 5 zalet
Trzecie zadanie - panie miały opisać swoich partnerów, używając 10 słów - 5 oznaczających cechy pozytywne i tyle samo negatywnych. Uczestniczki zostały ukryte w czarnych budkach, na których przyklejono opisy. Czytały je Kasia Cichopek i Dorota Chotecka, a panowie mieli ustawić się tam, gdzie "widzieli" siebie. Naprowadzeni konkretnymi wadami i zaletami mężczyźni przeważnie nie mieli problemu ze znalezieniem opisów dotyczących właśnie ich. Gdy przyszedł czas na wyniki, stało się jednak jasne, że jedna z par się pod budką nie odnajdzie - przy jednym opisie stanęło bowiem dwóch uczestników. Jedna z par zakończyła zadanie niepocieszona.
Kurzajewski o wady zapytał też gwiazdorskie pary. Chotecka przyznała, że Pazura jest upierdliwy i rozrzutny. U Hakielów jest jeszcze gorzej. Marcin jest pedantyczny i rozlicza żonę z każdego ziarnka piasku wniesionego na butach, poza tym za dużo pracuje i za mało tańczy z Kasią. Wyszło też na jaw, że... nie chodzi spać, póki nie umyje samochodu. Nawet gdy małżonkowie wracają z trasy w środku nocy.
Kajetanowicz przyznał, że jego problem to popadanie ze skrajności w skrajność, np. od lenistwa do pracoholizmu.
"Czar par": zadania - pary znane w show-biznesie
Ostatnim sprawdzianem dla uczestników był test znajomości gwiazdorskich par. W ciągu 90 sekund małżonkowie mieli zapisać nazwiska 14 par ze zdjęć. Przewinęły się takie nazwiska jak Beckhamowie, Lewandowscy, Rutkowscy. Była też para, która dopiero co wzięła ślub - Zborowska i Wrona.
"Czar par": dogrywka
W każdym odcinku z programu musi odpaść jedna para. Zanim jednak do tego dojdzie, trzy duety stają do walki w dogrywce. Tym razem padło na pary z numerami 1, 3 i 9. Dostali dwa zadania - najpierw zmienić oponę i dojechać maluchem do linii mety, później spakować dwie walizki tak, by ważyły 8 i 20 kg. Ostatnie wyzwanie okazało się "zabójcze" dla dwóch par, które dostały za nie zero punktów. Odpadła ta z najmniejszą liczbą punktów uzyskanych podczas odcinka, czyli para nr 1.
- To przygoda życia. Dajcie czadu - powiedzieli na koniec. Okazało się, że zakochani, choć są ze sobą od lat, nie mają ślubu. Obiecali, że to nadrobią.
"Czar par": ulubiona para
Podczas całego odcinka można było głosować na ulubioną parę. Miano najsympatyczniejszej otrzymali Amelia i Piotr występujący z numerem 11. Z kolei para nr 12 wygrała drugi odcinek, zebrawszy najwięcej punktów. To właśnie ta dwójka jest najbliżej zwycięstwa i zgarnięcia 300 tys. zł.
"Czar par": prowadzący i jurorzy - to oni byli prawdziwymi gwiazdami
Show poprowadził Maciej Kurzajewski. Dziennikarz, który kojarzy się raczej z programami sportowymi niż rozrywkowymi, sprawdził się naprawdę dobrze. Może ze względu na rywalizację niemal na sportowym poziomie? Niektóre pary bardzo poważnie potraktowały zmagania, a emocji nie brakowało.
Z kolei rozmowy z uczestnikami przeprowadzała Izabella Krzan. Miss, która od kilku lat świetnie radzi sobie w pracy w telewizji (np. przy "Kole fortuny"), była urocza i bardzo naturalna. Widać było, że dobrze czuje się przed kamerami. Krzan umiała znaleźć język z każdą z par, a tematów do pogaduszek nie brakowało.
Warto przypomnieć, że w oryginalnym "Czarze par" sprzed lat w rolę gospodarzy wcielali się Krzysztof Ibisz i Hanna Dunowska. Ponad dwie dekady później, gdy nowa edycja show emitowana jest na TVP2, na Polsacie można oglądać właśnie Krzysztofa Ibisza. Teraz prezenter i aktor prowadzi "Taniec z gwiazdami".
Jurorami w "Czarze par" są znane małżeństwa - Radosław Pazura i Dorota Chotecka oraz Kasia Cichopek i Marcin Hakiel. W drugim odcinku, ze względu na konkurencje związane z motoryzacją, dodatkowym jurorem był kierowca rajdowy Kajetan Kajetanowicz.
Kolejny odcinek "Czaru par" już za tydzień, w piątek 4 października o godz. 20:50. Będziecie oglądać? Za kogo trzymacie kciuki?