Najpopularniejszy mem pandemii koronawirusa. Skąd się wziął taniec z trumną?
W mediach społecznościowych wiele informacji o koronawirusie rozbudowuje się bardzo często o ironiczny dodatek w postaci tzw. Coffin Dance. Ten prześmiewczy filmik, na którym grupa mężczyzn w dość niecodzienny sposób ubarwia ceremonię pogrzebową tańcem z trumną, ludzie używają jako formy odskoczni od dramatycznych wiadomości napływających ze świata. Jaka jest jednak geneza hitu social mediów?
28.04.2020 | aktual.: 28.04.2020 12:19
Dzięki memom z Coffin Dance ludzie mają możliwość oderwania się od ponurych doniesień związanych pandemią koronawirusa, a na niektóre spojrzeć z nieco większym dystansem. Tego dystansu potrzeba niektórym w ostatnim czasie dość mocno, dlatego nie dziwi fakt, że efektownie zmiksowany materiał telewizyjny sprzed kilku lat lotem błyskawicy okrążył internet.
Wszak oryginalnie grupa niosących i tańczących jednocześnie czarnoskórych mężczyzn umilała i pozwalała oderwać się od ponurego wydarzenia, jakim bez wątpienia są uroczystości pogrzebowe.
Coffin Dance, czyli taniec z trumną
W Ghanie, gdzie nakręcono popularne wideo, tancerze pogrzebowi zdobywają coraz większą popularność. Rodziny osoby zmarłej coraz chętniej płacą za usługę ekstrawaganckiego przedsiębiorstwa pogrzebowego. Chcą w naprawdę wyjątkowy sposób pożegnać bliskiego i sprawić, by podczas pogrzebu nie panowała smutna atmosfera. Nie jest to jednak, wbrew pojawiającym się w sieci plotkom, wielowiekowa afrykańska tradycja.
- Zdecydowałem się dodać do obrządku opcję z choreografią stosunkowo niedawno. Pytam klientów, czy chcą zorganizować pogrzeb w podniosłej atmosferze, czy na wesoło - opowiadał w jednym z wywiadów Benjamin Aidoo, właściciel zakładu, pomysłodawca i lider grupy.
Dzięki wyjątkowej ofercie, która szybko przyciągnęła spore grono klientów, Aidoo stworzył miejsca pracy dla ponad 100 osób. Twierdzi, że z jego strony to najlepszy sposób na obniżenie poziomu bezrobocia w Ghanie (w 2019 r. wynosił 6,8 proc.). Najczęściej zatrudnia młode, wysportowane osoby, które mogą podołać jednocześnie i tańcowi, i noszeniu ciężkich trumien.
Karawaniarze z Ghany
Jego grupę charakteryzują specjalne stroje. Wszyscy noszą czarne smokingi, zakładają wysoko postawione czapki z białymi, grubymi pasami i tańczą w biało-czarnych butach do stepowania. Co też ważne, układy są wcześniej przygotowane i przećwiczone, a większość ruchów tanecznych jest wykonywana z trumną na ramieniu lub w rękach.
Pogrzeby w Ghanie są przeważnie głośnym wydarzeniem. Na ostatniej drodze zmarłego spotykają się nie tylko rodzina i najbliżsi, ale bardzo często wszyscy mieszkańcy z okolicy pochowanego. Zazwyczaj przychodzi co najmniej kilkaset osób.
Niestety, taka usługa jest jednak dość kosztowna. Za uczestnictwo grupy w pogrzebie zapłacić trzeba w przeliczeniu równowartość prawie 10 tysięcy złotych.
Materiał filmowy wykorzystany do przygotowania powyższego filmu powstał przed kilku laty, jednak dopiero teraz zyskał popularność głównie za sprawą doskonale dobranego elektronicznego podkładu muzycznego zatytułowanego "Astronomia". Jego autorem jest rosyjski producent muzyczny Anon Igumnow oraz holenderski duet Vicetone. To właśnie ci ostatni przerobili oryginalne dzieło Igumnowa z 2010 roku, dzięki czemu blisko dekadę później stało się jednym z najpopularniejszych utworów na świecie.