Coca-Cola nie stworzyła "czerwonego Mikołaja". Reklamy każą tak sądzić

Dla jednych symbol komercji, dla drugich nieodzowny element świąt. Wokół jego "narodzin" powstało wiele niedomówień.

Coca-Cola nie stworzyła "czerwonego Mikołaja". Reklamy każą tak sądzić
Źródło zdjęć: © Getty Images

19.12.2018 09:14

Każde dziecko wychowane na amerykańskich filmach bożonarodzeniowych wie, że Święty Mikołaj to wesoły grubas z białą brodą noszący czerwony płaszcz. Jego nieodzownym atrybutem jest wór pełen prezentów przygotowanych we współpracy z elfami w fabryce zabawek gdzieś na biegunie północnym.

Wielu uważa, że za tym popkulturowym wizerunkiem symbolu grudniowych świąt stoi Coca-Cola, która wykorzystała postać Santa Clausa do reklamowania swojego napoju.

- Mikołaj w czerwonym płaszczu został wymyślony jako narzędzie marketingowe przez Coca-Colę i jest symbolem komercjalizmu – mówiła kilka lat temu przedstawicielka jednej z brytyjskich szkół, w której ozdoby świąteczne celowo nie zawierały wizerunku noszącego się na czerwono Gwiazdora. Zamiast tego dzieci widziały postać znaną jako Father Christmas w zielonym płaszczu, bo właśnie tak ubierał się w Wielkiej Brytanii przed kampanią reklamową producenta napojów.

Obraz
© Santa Claus według Thomasa Nasta/domena publiczna

Wpływ Coca-Coli na popularyzację wizerunku Santa Clausa jest niezaprzeczalny. Rzeczywistym "ojcem" brodatego darczyńcy ubierającego się na czerwono był jednak Thomas Nast. Karykaturzysta stworzył amerykańskiego Santa Clausa w latach 60. XIX w., czyli dobrych 20 lat przed narodzinami Coca-Coli. Wizerunek Gwiazdora z butelką napoju pojawił się w reklamach dopiero w latach 30. XX w. i stał za nim Haddon Sundblom. Amerykanin skandynawskiego pochodzenia tworząc tę kultową postać wykonał autoportret, dodając jedynie czerwony płaszcz i inne mikołajowe atrybuty.

Nastowi przypisuje się nie tylko wymyślenie wyglądu współczesnego Santa Clausa, ale także kluczowych elementów mitologii związanej z tą postacią. To właśnie Nast w 1879 r. zaprezentował serię rysunków, na których Mikołaj ma swoją fabrykę zabawek na biegunie północnym. Nie trzeba było długo czekać na komercyjne wykorzystanie tego pomysłu. Sklepy w Anglii, USA i Australii zaczęły budować "groty Świętego Mikołaja" – specjalne strefy udekorowane fantastycznymi motywami, przypominające o zbliżających się świętach i zachęcające do robienia zakupów.

Obraz
© PAP | Marcin Obara

Tradycja budowania takich zakątków, gdzie można spotkać Santa Clausa podczas zakupów, przetrwała do dziś i z czasem zdobyła popularność w innych państwach, także w Polsce. Jednocześnie teza mówiąca o tym, że siedziba Świętego Mikołaja znajduje się na biegunie północnym, jest podważana przez kolejne regiony. Chyba każde dziecko słyszało o Gwiazdorze mieszkającym w Laponii (północna Finlandia). Tymczasem Norwedzy pytani o adres Świętego Mikołaja wskazują na swoje miasto Drøbak, Duńczycy na Grenlandię, a według Szwedów Mikołaj przeniósł swoją pracownię w okolice miasta Mora w 1984 r. (otwarcie "Santaworld").

Wszyscy są zgodni, że fabryka brodatego darczyńcy z elfami produkującymi zabawki na pewno nie znajduje się w Turcji, gdzie na przełomie III i IV w. urzędował prawdziwy Święty Mikołaj, biskup Miry. Katolicy i prawosławni czczą legendarnego świętego, który nie miał ani czapki z pomponem, ani reniferów. Grubas w czerwonym płaszczu i z workiem na plecach to ikona popkultury, reprezentowana na niezliczonej ilości ozdób i gadżetów bożonarodzeniowych.

Najlepszym tego przykładem są świąteczne wystroje domów, które można oglądać w programie "Mój dom świeci najjaśniej". Występują w nim prawdziwi entuzjaści bożonarodzeniowych iluminacji. Uczestnicy mają za zadanie przystroić swoje domy i posesje od podjazdu po dach. W każdym odcinku do świątecznego pojedynku staną cztery rodziny. Ci, którzy najlepiej wywiążą się z zadania, wzbogacą się o 50 tys. dol. O tym, do kogo trafi nagroda, zadecyduje sędziowski duet Michael Moloney i Sabrina Soto, znany z reality show "Dom nie do poznania".

Oglądaj "Mój dom świeci najjaśniej" w Telewizji WP w środę 19 grudnia o 14:00. Telewizja WP dostępna jest w ramach bezpłatnej telewizji naziemnej, na platformie NC+ (kanał 170) oraz w sieciach kablowych m.in.: Vectra (128), Netia (30), Orange (35), Multimedia (38)
, UPC (158/116), Inea (28), Toya (17) oraz w WP Pilot.

Zobacz także
Komentarze (53)