Co zrobi z nimi TVP? Takie są scenariusze dla Cichopek i Kurzajewskiego

TVP straciła swoją "power couple": Joannę i Jacka Kurskich. Cichopek i Kurzajewski mogą zająć ich miejsce w publicznym obrazie stacji. Może ona to wykorzystać, żeby ocieplać swój wizerunek - tak ekspertka w rozmowie z WP ocenia najpopularniejszy polski romans sezonu.

Zdaniem ekspertów Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mogą przysłużyć się TVP
Zdaniem ekspertów Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski mogą przysłużyć się TVP
Źródło zdjęć: © Inne
Przemek Gulda

11.10.2022 | aktual.: 11.10.2022 19:54

W TVP powstała nowa polska "power couple", czyli para o dużych wpływach i dużej wartości komercyjnej i reklamowej. To Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski, współprowadzący popularny program poranny "Pytanie na śniadanie". Para przez pewien czas ukrywała swój romans, zbywając plotki na jego temat wyjaśnieniami, że chodzi tylko o pracę i relacje zawodowe. Ale koniec końców telewizyjni celebryci ujawnili, co się dzieje naprawdę - Cichopek napisała to w mediach społecznościowych (dosłownie) dużymi literami. Z urodzinowego wyjazdu do Izraela relacjonowała: "najpiękniejszy prezent na 40. urodziny… M I Ł O Ś Ć". Z gratulacjami pospieszyła nawet nowa szefowa pary, Joanna Kurska. 

Nowa "power couple"?

Polskie media natychmiast podjęły ten temat. Od kilkunastu godzin to główne zagadnienie na wielu forach i łamach. Mnóstwo osób próbuje odpowiedzieć na pytanie, co z tego wyniknie i jakie może to mieć skutki dla polskiego rynku mediów i reklamy. A także dla Cichopek i Kurzajewskiego. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Biorąc pod uwagę fakt, iż oboje są osobami publicznymi, mają przed sobą co najmniej kilka możliwości - wyjaśnia w rozmowie z WP Dorota Anna Wróblewska, mentorka marki, specjalistka od wizerunku. - Jedna zakłada pójście w budowanie tzw. "power couple", czyli wpływowej pary, często udzielającej się w różnych sprawach na forum publicznym. To dość naturalna droga dla dwojga popularnych osób będących w związku. Przypomnijmy np. małżeństwo aktorskie: Katarzyna Warnke i Piotr Stramowski czy celebryckie: Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan. Takiej strategii próbowała też Monika Zamachowska w małżeństwie ze Zbigniewem Zamachowskim, ale napotkała na opór męża. 

Drzwi otwarte czy zamknięte?

Jak sugeruje ekspertka, podobnie może być w tym przypadku - bo do tej pory Cichopek i Kurzajewski stosowali nieco inne strategie dotyczące kreowania swojego publicznego wizerunku. 

- Gdyby porównać dotychczasowe podejście obojga do funkcjonowania w przestrzeni publicznej, Cichopek jako celebrytka nie stroniła od częstego uchylania drzwi do swojej prywatności. Drzwi Kurzajewskiego były natomiast mocno zatrzaśnięte. Warto więc obserwować, jak potoczy się w tym obszarze kwestia budowania ich wspólnego wizerunku jako pary - argumentuje Wróblewska.

Ekspertka rysuje jednak jeszcze inną możliwą drogę, którą wybiorą Cichopek i Kurzajewski. - Alternatywną strategią jest kreowanie aury tajemnicy wokół tego, co się dzieje poza wspólną pracą pary w mediach - opowiada Wróblewska. - To z reguły też jest świadomie budowany wizerunek, połączony m.in. z podgrzewaniem atmosfery za każdym razem, gdy para pojawi się wspólnie poza swoim dyżurem w programie, który prowadzi.

Innymi drogami do wspólnego gniazda 

Wróblewska uchyla też rąbka tajemnicy dotyczącej tego, w jaki sposób kreowane będą dalsze działania Cichopek i Kurzajewskiego na forum publicznym i ocenia ich dotychczasowy dorobek. 

- Niezależnie od wyboru strategii obecności w przestrzeni publicznej i mediach, będą tym zarządzać specjaliści od wizerunku pary - wyjaśnia Wróblewska. - Miewają oni różne pomysły, ale ostateczne decyzje należą oczywiście do Cichopek i Kurzajewskiego. Oboje wydają się mieć różne podejścia do budowy swoich karier. Z jednej strony dziennikarz mający za sobą sporo sukcesów zawodowych i dzięki nim spójny wizerunkowo, rozpoznawalny, z drugiej raczej celebrytka niż aktorka, szczyt kariery mająca za sobą, trochę influencerka, przez ostatnie lata nieco dryfująca, która drugie medialne życie otrzymała wraz z angażem do programu śniadaniowego. To są dwie różne historie, a ich połączenie w wydaniu szołbiznesowym może przynieść spore zaskoczenia.

Ocieplenie wizerunku TVP

Tym, co połączyło nową polską "power couple" to praca w TVP. A to, zdaniem Wróblewskiej, ma spore znaczenie dla tego, jak potoczą się losy pary. 

- To, że oboje pracują w TVP z pewnością jest bardzo ważne dla kreowania ich wspólnej, publicznej strategii - twierdzi ekspertka. - To istotna kwestia wizerunkowa i nie tylko. TVP do tej pory miała jedną, silną i kontrowersyjną parę, która dominowała nad innymi "twarzami" stacji. To Jacek i Joanna Kurscy. W pewnym sensie to miejsce się teraz zwolniło. 

Co może z tego wyniknąć? Czy TVP będzie próbowała wykorzystać tę sytuację. Wróblewska nie ma co do tego wątpliwości. 

- Historie miłosne często są wykorzystywane do tzw. "ocieplania wizerunku" instytucji czy osoby - wyjaśnia ekspertka. - Tak mogło być w przypadku państwa Kurskich i tak może być z połączonymi uczuciem Cichopek i Kurzajewskim. Zauważmy, że TVP już przedstawiła oficjalnie oboje swoich prezenterów jako parę. To jest bardzo znaczące. Może zwiastować wykorzystanie motywu ich związku do opowieści np. o przyjaznej telewizji, cieszącej się szczęściem swych pracowników. Tego typu przekaz się przebija do świadomości odbiorców. Katarzyna i Maciej pracują m.in. w programie śniadaniowym, który ma specyficzną widownię, nastawioną na familijne tematy i lubiącą oglądać celebrytów. Wątki "rozwodnicze" – oboje mają za sobą rozpad małżeństwa – będą tu pomijane, z wyjątkiem "jak zbudować szczęśliwy związek po przebytych trudach poprzedniego".

Zapomnieć o rozwodach 

Różne podmioty "rozgrywające" nową parę i próbujące realizować za jej pomocą swoje pomysły to jedno. Druga bardzo ważna sprawa to odbiór tej sytuacji przez widzów. Wróblewska zwraca uwagę na ważną kwestię: jak mogą na to wpłynąć ich wcześniejsze losy i wizerunki obojga osób. 

- Jeśli chodzi o społeczny odbiór nowej pary złożą się na to dotychczas zbudowane wizerunki obojga, a te są skrajnie różne, oraz ich historie, akurat dość podobne. Przez lata zarówno Katarzyna Cichopek jak i Maciej Kurzajewski tworzyli ze swoimi wcześniejszymi małżonkami "zgrane i kochające się pary". I nagle następował rozwód. To z reguły nieco nadwyręża wiarygodność kolejnych opowieści o nowym szczęśliwym związku, a "fani" nowej pary pozostają sceptyczni. To widać już dziś w komentarzach na forach internetowych. Ale wizerunek ewoluuje, a wszystkie scenariusze dotyczące tego, jak może potoczyć się ta historia, są możliwe. My, jako odbiorcy działań bohaterów medialnych, jesteśmy przyzwyczajeni do nagłych zwrotów akcji i różnych zaskoczeń. Myślę, że ta para nie będzie tu wyjątkiem.

Zainteresowanie wzrośnie, firmy poczekają 

Pomijając kwestie polityczne i społeczne, w całej sprawie pojawiają się oczywiście także wątki dużo bardziej konkretne: finansowo-materialne. I pytania o to, jak ta swoista fuzja dwóch podmiotów o dużym, nie do końca tożsamym zasięgu wpłynie na ich popularność w sieci. 

- Na początku ich zasięgi na pewno bardzo wzrosną - przewiduje Wojciech Kardys, ekspert w dziedzinie reklamy i PR-u w internecie. - Uważna obserwacja social mediów wskazuje jasno, że wszystkie istotne wydarzenia w życiu bohaterek i bohaterów, zwłaszcza poważne "dramy": rozstania czy rozwody, znacznie zwiększają internetowe zainteresowanie. Wszyscy chcą być na bieżąco, wszyscy chcą wiedzieć, co się dzieje, co nowego. A koniec końców, wszyscy chcą być też pierwsi, żeby repostować jakieś ważne informacje swoim znajomym czy np. na Make Life Harder i samemu zwiększać tym sposobem swoją widzialność. 

Podobnie skomentował dla WP sprawę inny ekspert w dziedzinie wizerunku marek osobistych, Wojciech Bizub. 

- Gwiazdy show-biznesu opanowały do perfekcji jedną rzecz: umiejętność pozyskiwania i utrzymywania uwagi - mówi. - Na tym polega ich zawód. Gdy emitowane przez nich "światło" gaśnie, kończy się medialny szum, a to nie sprzyja zarobkom. Co jakiś czas potrzebny jest więc "energiser", a nic nie wzbudza więcej emocji, niż "obyczajówka" typu zdrada, nowy partner lub skandaliczne zachowanie. Skoro życie wielu Polaków jest nudne jak film niemy, to interesujemy się życiem ludzi z kolorowych okładek. A tam gdzie pojawia się uwaga, pojawiają się też reklamodawcy i tak się ten show-biznes kręci.

A więc pojawienie się nowej pary z pewnością zadziała dla niej korzystnie, z punktu widzenia zainteresowania wśród indywidualnych obserwatorek i obserwatorów. Ale, jak jednocześnie mocno podkreśla Kardys, zupełnie inaczej będzie to wyglądało z perspektywy potencjalnych reklamodawców. 

- Moim zdaniem w tym momencie firmy zdecydowanie nie będą ustawiać się do nich w kolejce z ofertami – przewiduje ekspert. - Dziś jest to jednak zbyt niebezpieczne, ze względu na kontrowersje: żadna firma nie chce się doczekać komentarzy mówiących o tym, że stoi za osobami, które "rozbijają małżeństwa". Ale fala tego typu emocji z pewnością szybko opadnie, a wtedy "wartość reklamowa" Cichopek i Kurzajewskiego wzrośnie. 

Jak bardzo? O jaką wartość? Na takie szacunki w dzisiejszych niepewnych czasach nie poważy się nikt z poważnych analityczek i analityków. 

- Za dużo zmiennych - kwituje krótko Kardys. 

Zobacz także
Komentarze (23)