Co dalej z "Ranczem"? "Decydenci z TVP migają się od odpowiedzi"
19.08.2021 11:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mijają lata, a uwielbiany przez widów serial "Ranczo" nie wraca na antenę Telewizji Polskiej. W rozmowie z Plejadą Jacek Kawalec i Grażyna Zielińska szczerze o tym, dlaczego wciąż nie ma jednoznacznej decyzji w sprawie kontynuacji produkcji.
"Ranczo" gościło na antenie TVP1 przez prawie 10 lat. Teraz stare sezony produkcji można oglądać na Netflixie. Ostatni premierowy odcinek został wyemitowany w 2016 r. Od tego czasu fani serialu regularnie pytają zarówno jego gwiazdy, jak i twórców o obiecaną kontynuację.
W 2018 r. zmarł główny scenarzysta "Rancza" Andrzej Grembowicz, a dwa lata później Paweł Królikowski, czyli odtwórca roli Kusego. Widzowie tracili nadzieję na to, że aktorzy znów staną na planie. Od kilku miesięcy wiadomo, że powstał scenariusz do filmu i czteroodcinkowego serialu, które są kontynuacją losów mieszkańców wsi Wilkowyje.
Babka Zielarka prawdę ci powie
Aktorzy nie mogą jednak rozpocząć pracy na planie, ponieważ jak wyznał Wojciech Adamczyk, reżyser serii, kwestia finansowa nie została jeszcze rozstrzygnięta.
- Chciałam powiedzieć, że ta walka o "Ranczo" jest upokarzająca. Producent Maciej Strzembosz walczy o to nie dlatego, że nie ma co robić, tylko dlatego, że widzowie z całej Polski siedzą mu na głowie i pytają: co z tym będzie? Nie wiem, czemu tak jest, ale decydenci z TVP migają się od odpowiedzi, nie potrafią podjąć żadnej decyzji. Nie rozumiem tego - powiedziała w wywiadzie udzielonym Plejadzie Grażyna Zielińska,
- Takie tchórzostwo po prostu upokarza twórców "Rancza", producentów, reżyserów i nas - aktorów. Rozumiem, że ktoś ma inne gusta. To, że "Ranczo" jest dobrym i lubianym serialem to oczywistość. Nie wiadomo czy film i dalsza część przypadłyby do gustu, jak pozostałe serie, ale trudno mówić o czymś, co nie powstało - stwierdziła serialowa Babka Zielarka.
Nie wszyscy chcą wrócić do Wilkowyji
Grzegorz Wons wcielający się w Andrzeja Więcławskiego w jednym z wywiadów powiedział, że kontynuacja "Rancza" może okazać się strzałem w kolano. Jacek Kawalec, czyli serialowy polonista Tomasz Witebski również podchodzi ostrożnie do tego pomysłu.
- Nie mam na razie żadnych oficjalnych wiadomości na temat dalszych losów serialu. Nie wiem, czy kontynuacja jest do końca możliwa, ponieważ już od kilku lat nie żyje główny scenarzysta serialu Robert Brutter, a tak naprawdę Andrzej Grembowicz, gdyż był to jego pseudonim artystyczny. I nie ma z nami także Pawła Królikowskiego, którego postać była osią tej opowieści, więc myślę, że to już jest niemożliwe - wyznał w rozmowie z Plejadą.
- Oczywiście jest z nami Jurek Niemczuk, który napisał pierwsze 4 serie z Andrzejem Grembowiczem i to jest ich duża zasługa, że serial uzyskał taki kształt scenariuszowy od początku. Moim zdaniem pierwsze 4 sezony serialu były chyba najlepsze, oddały całą kwintesencję tego naszego plebejskiego ducha i dzięki temu udało się osiągnąć niezwykle twórczą atmosferę na planie, to, że mieliśmy naprawdę solidny materiał literacki do zagrania - dodał Jacek Kawalec.
W dalszej części wywiadu aktor przyznał, że nad propozycją zagrania w kontynuacji musiałby mocno zastanowić. Z jednej strony ciężko byłby mu wrócić na plan bez Pawła Królikowskiego, z drugiej pracę na planie wspomina jako ciekawe doświadczenie.