Cichopek płakała na antenie. Kamera miała tego nie pokazać
13 listopada w "Pytaniu na śniadanie" wspominano Witolda Pyrkosza, wielkiego aktora znanego z m.in. "M jak miłość". Na widok archiwalnych scen z aktorem Katarzyna Cichopek nie potrafiła powstrzymać wzruszenia. Wszystko widzieli widzowie TVP2.
14.11.2022 | aktual.: 14.11.2022 10:47
13 listopada wyemitowano specjalne wydanie "Pytania na śniadanie" z okazji 70-lecia TVP. Tym samym pełno było rozmów z gwiazdami różnych programów czy seriali. W pewnym momencie prowadzący śniadaniówki gościli Katarzynę Cichopek i Teresę Lipowską, które grają w "M jak miłość" od samego początku, czyli od 22 lat. W programie wspomniano m.in. zmarłego w 2017 r. Witolda Pyrkosza, wielkiego aktora, który niegdyś grał m.in. w hitowej produkcji TVP2.
Lipowska przyznała w rozmowie, że najcięższym momentem na planie "M jak miłość" było dla niej zagranie sceny po śmierci serialowego męża. - Dla mnie był bardzo wzruszający i załamujący moment, kiedy odszedł Wituś Pyrkosz. Miałam odczytanie takiego listu jego, który napisał jak był chory, ale wiedział, że odchodzi. Ja z tym listem idę do jego ukochanego sadu i zaczynam to czytać. Naprawdę było to dla mnie bardzo wzruszające. I mój mąż stanął mi przed oczyma i Witek, którego bardzo, bardzo lubiłam i bardzo się zżyliśmy. To były takie prawdziwe łzy. Naprawdę prawdziwe łzy - powiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wzruszenie pojawiło się także na twarzy Cichopek po tym, jak pokazano filmik z Pyrkoszem. Aktorka uroniła kilka łez, co pokazała kamera. Sęk w tym, że najprawdopodobniej nie taki był plan i widzowie nie mieli widzieć tego momentu.
Przypomnijmy, że 13 listopada podczas wielkiej gali na 70-lecie TVP pod koniec poświęciła cały segment swoim telenowelom. Pokazano widzom m.in. fragmenty "M jak miłość". Andrzej Młynarczyk śpiewał nawet tytułową piosenkę. Przydarzyła mu się także wpadka, bo na samym początku zapomniał tekstu.