Christian Paul, "amerykański projektant mody" z "Wiadomości", zabrał głos
Christian Paul postanowił przerwać milczenie. W odpowiedzi na zarzuty, że nie istnieje, zamieścił wideo w mediach społecznościowych.
23.06.2020 21:07
Tajemniczy "amerykański projektant mody" założył we wtorek konto na Twitterze, na którym pojawił się wymownym filmik.
W niespełna 30-sekundowym wideo Christian Paul zapewnia, że istnieje, kocha Polskę i Polaków, którzy są "amazing", i zachęca do wysłania mu wiadomości.
W komentarzach twitterowicze wytykali projektantowi, że ma polski akcent i chyba dlatego filmik w tajemniczych okolicznościach zniknął z jego profilu. Według starej zasady, że w sieci nie ginie nic, nam udało się do niego dotrzeć i tak:
Christian Paul pozdrawia Polaków
Internauci wytykali także to, że jego profil został założony we wtorek 23 czerwca. Czemu akurat ta data jest taka istotna? Wyjaśniamy poniżej.
W poniedziałkowym wydaniu "Wiadomości" o komentarz na temat stylizacji Agaty Dudy poproszono niejakiego Christiana Paula. Mężczyzna podpisany jako "amerykański projektant mody" porównał polską Pierwszą Damę do Melanie Trump.
Ponieważ ani twarz, ani nazwisko projektanta nic nikomu nie mówiły, rozpoczęło się internetowe śledztwo. Szybko okazało się, że Christian Paul, owszem, istnieje, ale jest to australijska marka produkująca zegarki.
Dalsze poszukiwania dziennikarzy i internautów prowadziły do serwisu Linkedin, gdzie konto ma Christian Farbaniec. Właściciel kilku firm, absolwent Robert Morris University of Chicago i analityk. Łudząco podobny do Christiana Paula.
Farbaniec rzeczywiście ma powiązania "ze światem mody" – jest właścicielem założonej we wrześniu ubiegłego roku witryny "Mika May Show", gdzie sprzedaje sukienki. Witryna ma też sklep w serwisie Pinterest, który z kolei linkuje do European Touch Beauty Salon, salonu urody w Chicago, którego właścicielką jest Grażyna Farbianiec. Jak wskazują internauci, matka pana Krystiana.
23 czerwca na YouTubie zadebiutował kanał Christiana Paula, gdzie zamieszczono 3 filmiki. I choć jego firma reklamuje się hasłem "Miami. Paris. London", to jak zauważyli spostrzegawczy internauci, wideo kręcono w centrum Warszawy.
Jak udało nam się sprawdzić, właścicielem sklepu jest firma, przechowująca dane klientów sklepu w kamienicy na Powiślu.