Chory Bartek Jędrzejak uderza w rząd. "Do lekarzy nie można się dostać, bo tłumy"

Bartek Jędrzejczyk pracę w mediach zaczynał od współpracy z Telewizją Polską, gdzie prowadził skierowany do kobiet program "Mała czarna". W 2006 r. związał się jednak ze stacją TVN, w której występuje do dziś. Znany jest głównie z porannego formatu "Dzień Dobry TVN", gdzie prezentuje prognozę pogody.

Dziennikarz jest też aktywny w mediach społecznościowych, gdzie ma stały kontakt z fanami. Ostatnio zwierzył się internautom, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Bartek Jędrzejak zachorował na grypę. Opublikował nagranie z nebulizatorem do inhalacji i zaapelował do obserwujących go osób.

"Grypa w natarciu. Mamy epidemię. Oczywiście na górze wszyscy rozkładają ręce, mówiąc, że to epidemia, a są i tacy, którzy mówią, że powodem tej epidemii jest to, że jeszcze rok temu byliśmy na kwarantannach, nie mieliśmy ze sobą kontaktu, dlatego grypa zmutowała" - zaczął prezenter pogody.

Bartek Jędrzejak zauważył też, że sytuacja polskich pacjentów jest fatalna.

"Jedno jest pewne do lekarzy nie można się dostać, bo tłumy. Kolejki w aptekach, ludzie leczą się sami, mówiąc sobie, przekazując z ust do ust, co biorą, czym się leczą, radzą sobie. Przypominam, że powikłania pogrypowe są dużo cięższe niż COVID-19. Neurologiczne, kardiologiczne, pulmonologiczne. Grypa to poważna choroba" - dodał.

45-latek zaapelował też do fanów, aby w trosce o zdrowie swoje i innych osób zaczęli nosić maseczki, aby zatrzymać rozprzestrzenianie się patogenów. Stwierdził też, że na wsparcie rządzących nie mamy co liczyć: "Tymczasem na górze cisza. I wszystko jest okej" - napisał Jędrzejak na InstaStory.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.