Najtrudniejsza scena "Chłopów". Robert Gulaczyk zdradza jej kulisy

Kadr z filmu "Chłopi", w którym w jednych z głównych ról występują Robert Gulaczyk i Kamila Urzędowska
Kadr z filmu "Chłopi", w którym w jednych z głównych ról występują Robert Gulaczyk i Kamila Urzędowska
Źródło zdjęć: © Kadr z filmu "Chłopi", Materiały prasowe

06.10.2023 14:50, aktual.: 06.10.2023 15:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Najtrudniejszą sceną do zagrania był gwałt na Jagnie - wyznał Robert Gulaczyk, czyli filmowy Antek Boryna z najnowszej adaptacji "Chłopów". Aktor ujawnił kulisy pracy nad sceną, w której zabrakło coraz powszechniejszych dziś koordynatorów intymności.

W czwartek 5 października w warszawskim Multikinie Złote Tarasy odbyła się uroczysta premiera najnowszej, animowanej adaptacji "Chłopów" w reżyserii DK Welchman i Hugh Welchmana. Spotkanie z twórcami było okazją do wywiadów, w których aktorzy dzielili się wspomnieniami z pracy na planie. Robert Gulaczyk, czyli filmowy Antek Boryna, opowiedział w rozmowie z serwisem Plotek o najtrudniejszej scenie na planie "Chłopów".

Aktor znany także z innej głośnej produkcji wspomnianego reżyserskiego duetu, filmu "Twój Vincent", wskazał na scenę gwałtu na Jagnie, którą zagrał z debiutującą na ekranie Kamilą Urzędowska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Robert Gulaczyk o najtrudniejszej scenie na planie "Chłopów"

- Najtrudniejszą sceną go zagrania był gwałt na Jagnie. Wiadomo, że musiała wejść jakaś przemoc w tym wszystkim wiarygodna dla kamery - tłumaczył Gulaczyk. - Byliśmy już na takim etapie z Kamilą, że byliśmy emocjonalnie związani z tymi postaciami i znaliśmy doskonale ich wcześniejszy przebieg. To było trudne i brutalne domknięcie tego romansu między nimi i miłości - opowiadał w rozmowie z Plotkiem.

Co ciekawe, aktorzy nie mogli liczyć na coraz powszechniejszych obecnie na filmowych planach koordynatorów intymności, choć jak podkreślił filmowy Antek Boryna, mieli ogromne zaufanie do reżyserki, a to w dużej mierze przełożyło się na pewien komfort psychiczny.

- Mieliśmy tego farta, że Dorota Kobiela z dużą uwagą podchodziła do wszystkich scen miłosnych, rozbieranych. Czuliśmy się więc bardzo bezpiecznie, gdy kręciliśmy te sceny - zapewnił Gulaczyk.

"Chłopi" polskim kandydatem do Oscarów

Przypomnijmy, że wchodzący 13 października na kinowe ekrany "Chłopi" to polski kandydat do Oscara. Jak uzasadniała ten wybór na niedawnej konferencji PISF przewodnicząca tzw. oscarowej komisji Ewa Puszczyńska, film poza niewątpliwymi walorami artystycznymi przedstawia uniwersalne i wciąż aktualne tematy społeczne takie jak opresja kobiet ich zależność od mężczyzn, przemoc seksualna czy mobbing.

- Ta historia będzie zrozumiała na całym świecie, ponad granicami i ponad podziałami - przekonywała Puszczyńska.

CHŁOPI | oficjalny tzwiastun

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Film
Komentarze (23)