"Chirurdzy": Ellen Pompeo wspomina początki na planie. "Toksyczne środowisko pracy"
"Chirurdzy" przynieśli Ellen Pompeo ogromną popularność. Serialowa Meredith Grey przyznała jednak ostatnio, że początki na planie hitowego serialu były trudne.
Serial "Chirurdzy" okazał się jednym z największych hitów stacji ABC. Do tej pory zrealizowano aż 15. sezonów i każdy z nich cieszył się zainteresowaniem widzów. Na tyle dużym, by stacja wciąż inwestowała w kontynuację (powstanie jeszcze 16. i 17. sezon, co potwierdziła sama Pompeo).
Dziś trudno wyobrazić sobie, by w "Chirurgrach" zabrakło postaci dr Meredith Grey. Serial zapewnił grającej główną rolę Ellen Popmeo ogromną popularność i… niemniejsze korzyści finansowe. Pompeo wciąż należy do grona najlepiej zarabiających telewizyjnych aktorek.
Mimo to nie wszystkie wspomnienia z serialem są miłe. W niedawnym wywiadzie wyznała, że nienajlepiej wspomina początki pracy na planie.
– Przez pierwszych 10 lat mieliśmy poważne problemy kulturowe, naprawdę toksyczne środowisko pracy. Ale kiedy miała już dzieci, przestało chodzić tylko o mnie. Musiałam zapewnić utrzymanie mojej rodzinie. Mając 40 lat, gdzie mogłam dostać tyle pieniędzy? Musiałam zaopiekować się dziećmi – powiedziała w rozmowie z "Variety".
Nie jest tajemnicą, że Pompeo jest zwolenniczką równouprawnienia. Zależało jej, by aktorzy i aktorki byli równo traktowani, szczególnie pod względem płac za wykonywaną pracę. Przyznała, że Patrick Dempsey zarabiał od niej dwa razy więcej. Powód był prosty. Ona startowała w serialu z pozycji debiutanki, on gwiazdy z pokaźnym doświadczeniem. Jej sytuacja nie zmieniała się przez parę dobrych lat. Ostatecznie uległa poprawie po wprowadzeniu istotnych zmian po 10. sezonie.
– Moim celem stało się sprawić, żebym mogła być tam szczęśliwa i dumna z tego co robię. Mieliśmy tyle zamieszania przez 10 lat – mówiła. Aktorce bardzo zależało, by to, co działo się na planie uległo zmianie. Nie chciała, by coś, co fantastycznie wygląda na ekranie było tworzone w atmosferze "katastrofy za kulisami". - Shonda Rhimes i ja zdecydowałyśmy się przepisać zakończenie tej historii. To mnie zatrzymało – dodała w wywiadzie dla "Variety".
Wówczas jednak aktorka i cała ekipa stanęła przed kolejnym wyzwaniem. Patrick Dempsey postanowił zakończyć swoją przygodę z serialem. I należało zdecydować, jak produkcję poprowadzić dalej.
– Patrick Dempsey opuścił serial w 11. sezonie, a studio i stacja nie wierzyły, że serial może trwać dalej bez głównej postaci męskiej. Moim celem więc stało się udowodnienie, że może. Miałam podwójną misję – zaznaczyła Pompeo.
Słowa aktorki o "toksycznym środowisku" wywołały niemałą dyskusję w mediach. Pompeo wystosowała w tej sprawie komentarz, by uspokoić urażonych jej szczerym stwierdzeniem. - Jako ekipa serialu musieliśmy pracować w takim środowisku, podobnie jak inni w wielu miejscach pracy. My zmieniliśmy tę historię. To opowieść o tym, że w każdym z nas tkwi moc zmiany – napisała na swoim profilu na Twitterze.