Wyrzucono go z "Rancza". W końcu potwierdził informacje
Cezary Żak był gościem ostatniego odcinka show Kuby Wojewódzkiego, w którym opowiedział nieco o kulisach pracy w "Ranczu" oraz o tym, dlaczego decyduje się na wcześniejszą emeryturę w przeciwieństwie do większość jego kolegów po fachu.
Cezary Żak był ostatnio gościem programu "Kuba Wojewódzki". Aktor opowiedział o swoich planach zawodowych na najbliższą przyszłość, ale nie zabrakło też interesujących anegdot dotyczących serialu "Ranczo", w którym artysta przez wiele lat był główną gwiazdą.
Nie zabrakło również zaskakującego wyznania. Żak po raz pierwszy zapowiedział, że w niedługim czasie planuje przejść na emeryturę. W tym roku skończył 60 lat i coraz poważniej myśli o spokojniejszym życiu, z dala od scenicznych świateł.
- Zapowiedziałem Krystynie Jandzie, że będę u niej grać maksymalnie dziesięć lat. Napracowałem się z aktorami starszymi ostatnimi laty. Widzę, ile tych starszych aktorów kosztuje uprawianie zawodu. Nie chciałbym tego przeżywać.
Słowa Żaka w wielu wywołały niemałe poruszenie. Co więcej, w rozmowie z Wojewódzkim artysta przyznał, że został z "Rancza" wyrzucony już dwukrotnie. W ten sposób nawiązał do swojej specyficznej gry aktorskiej na planie kultowego serialu.
Warto przypomnieć, że aktor grał w nim aż dwie postaci - bliźniaków Pawła i Piotra Koziołów. W momencie, gdy obaj bohaterowie mieli wspólną scenę, w rolę dublera jednego z nich wcielał się Robert Ostolski.